Sok z granatów. Opowieść -28- z bazaru w Damaszku.
Wszędzie pełno kolorowych owoców i warzyw. Często odgadujemy co to może być. Kupujemy na straganie sok ze świeżo wyciśniętych granatów. Bomba! Ale mi to smakuje. Facet wyciska to ręczną maszynką na korbę. Pół litrowy kubek kosztuje po przeliczeniu sporo poniżej 1 złotego.
Z gwarnych uliczek można skręcić z całkiem ciche zaułki. Sporo fajnych kolorowych drzwi, albo jak spojrzeć do góry to wszystkie domy rozszerzają swe metry kwadratowe ponad już wąskie uliczki.
Rowerów tu dużo więcej, niż w Bejrucie.