Podczas naszych cotygodniowych spotkań, których celem było rzucenie światła na „Tajemnicze śmierci na szczytach Kremla” mogliśmy przyjrzeć się – pod tym kątem ponad stuletniej historii tego olbrzymiego państwa i narodu od czasu carów, poprzez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Federację Rosyjską – do imperium kierowanego przez Władimira Władmirowicza Putina. Ostatnie wydarzenia z nim związane – pokazują, ile trafności i prawdy o Rosji (w każdym jej wcieleniu) zawierał podtytuł tej serii: „Zgony poprzednikow Putina, władców Kremla – zawsze rozpalały wyobraźnię i powodowały domysły”. Okazuje się, że w dniu dzisiejszym wyobraźnię mogą rozpalać niekoniecznie zgony poprzedników Putina, ale to wszystko, co związane jest aktualnie z jego zyciem, lub zejściem (jak szepczą podejrzenia) z życia.
Piszę o tym w oparciu o niemiecką prasę, bo po pierwsze: mam do niej łatwiejszy dostęp, a po drugie, nie jestem pewna, czy w Polsce się o tym mówi. Istnieję trzy punkty, wokół ktorych ostatnio gromadzą się wiadomości o Putinie: czy jest śmiertelnie chory, czy ma dublera i czy wogóle jeszcze żyje. Wszystkie trzy „powodują domysły i rozpalają wyobraźnię” – przede wszystkim niemieckich dzienników.
Plotki na temat stanu zdrowia Władimira Putina nie ustają – i coraz bardziej rozprzestrzeniają się poprzez media na Niemcy. Ciągle pojawiają się nowe teorie, które twierdzą, że prezydent Rosji może cierpieć na raka, chorobę Parkinsona, a nawet stwardnienie rozsiane (SM). Plotki te nie mogą zostać zweryfikowane, a minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odniósł się do pogłosek o możliwym raku Putina i zaprzeczyl wszystkiemu. Na przekór temu -niemiecka stacja telewizyjna „Welt” przekazala 22.03.24, że według brytyjskich mediow Mirror – dezerter FSB Borys Karpichkow, który rzekomo ukrywa się obecnie przed polityką Putina i jego zabójcami w Wielkiej Brytanii miał powiedzieć, iż jest pewien, że Putinowi „zostało dwa do trzech lat życia”. Informację tą powtórzył „Kreiszeitang.de” z Dolnej Saksonii (22.03.24)
Wiadomości te, no, powiedzmy plotki –podsycają również rosyjscy oligarchowie wyrażając się tak: „Mamy nadzieję, że umrze z tego powodu”. Według rosyjskiego szpiega, Borysa Karpichkowa rzekomo poważna choroba Putina oznacza również, że traci on wzrok. Brytyjski Mirror miał powołać się na słowa agenta, że: „Powiedziano nam, że (Putin) cierpi na bóle głowy, a kiedy występuje w telewizji, potrzebuje notatek, w których wszystko jest napisane wielkimi literami, aby mógł przeczytać, co ma do powiedzenia”. Litery mają być tak duże, że na każdej stronie można napisać tylko kilka zdań”.
Od lat wyobraźnię rozpalają także podejrzenia, że zamiast Wladimira Putina występuje publicznie jego sobowtór. W codziennym programie telewizyjnym „Tagesschau” dnia 23 lutego tego roku pojawił się tak sformułowany temat: „Wie viele Putins gebe es wirklich? „ – Ilu Putinow jest tak naprawdę” ? Powiedziano wtedy tak: „Czy to podczas rzekomej wizyty rosyjskich wojsk w Chersoniu, na spotkaniu ze studentami na uniwersytecie, czy na nabożeństwie żałobnym za zmarłego polityka – wielokrotnie pojawia się informacja, że prezydenta Rosji Władimira Putina zastąpił sobowtór.”.”
Wymienia się kilka dowodów, dotyczących pojawienia się sobowtórów. Sa nimi: niepewność, rzekomo zmienione kształty twarzy, dziwne gesty, zmiany w zachowaniu. Posługiwanie się sobowtórami ma wynikać z problemów zdrowotnych Putina, czasem ze strachu przed atakami lub infekcjami. Ze Putin boi się bliskich kontaktów z rozmowcami, wystarczy sobie przypomnieć ten sześciometrowy, owalny stół, przy którym odbyły się jego rozmowy z Mackronem i Scholzem (po napaści na Ukrainę).
Ukraiński rząd również wielokrotnie wysuwał podejrzenia o posiadaniu dublerów, sobowtórów. Na przykład Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego powiedział, że Putin jest poważnie chory i ma nie mniej niż trzech sobowtórów, których twarze zostały chirurgicznie dostosowane do jego wyglądu. Prezydent Ukrainy Zełenski oświadczył na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w styczniu b.r. , że nie jest pewien, czy człowiek pokazywany na ekranach to naprawdę Putin. Zauważano to przy kilku okazjach: podczas wizyty Putina w Dagestanie oraz podczas jego podróży do Chersonia i Mariupola na Ukrainie. To, że twarz Putina jest coraz gładsza, coraz młodsza – budzi też podejrzenia, że jego dublerzy nie są zbyt starannie dobrani.
Kreml, a konkretnie rzecznik Dmitrij Peskow oczywiście wielokrotnie zaprzeczał takim podejrzeniom. Sam Putin stwierdził w 2020 r., że użycie dublerów było rozważane ze względów bezpieczeństwa, lecz odrzucił ten pomysł. Ale – spekualcje nie ustają. Biedny Pieskow, musi co i raz zapewniać – to na różnych oficjalnych wystąpieniach, to w mediach społecznościowych, jak ostatnio (4 listopada 2024) na forum „Rossija” , że: „Putina mamy jednego” ” doniosła gazeta codzienna „Frankfurter Rundschau” dnia 07.11.2023, Nawiązując do słow zawatych w podtytule „ Zgony poprzedników Putina, władców Kremla – zawsze rozpalały wyobraźnię i powodowały domysły – rozwijamy dalsze scenariusze, które ma prawo tworzyć bogata wyobraźnia obserwującego wydarzenia. Weźmy taki temat – publiczne wystąpienia Putina. Są one bardzo rzadkie. Godziny jego „pracy” zostały już przeanalizowane przez niezależne medium śledcze Proekt.Media. Według oficjalnych danych Kremla, Putin wziął udział w 521 oficjalnych wydarzeniach w okresie od 1 listopada 2022 r. do 31 października 2023 r. Proekt. Media ustalił jednak, że Wladimir Wladimirowicz pojawił się publicznie tylko w 147 z nich . Wszystkie spotkania upublicznione w międzyczasie były nieweryfikowalnymi indywidualnymi spotkaniami, które odbyły się bez udziału prasy – oraz tak zwanymi „wydarzeniami w puszkach”, czyli spotkaniami nagranymi z wyprzedzeniem czasu. Podejrzenia, czy był to „żywy” Putin mogą mieć więc podstawy.
A teraz „wisienka na torcie” : „Wybory w Rosji po raz kolejny budzą wątpliwości co do autentyczności Putina” To tytuł artykułu we „Frankfurter Rundschau” z 20 marca br. (tuż po wyborach prezydenckich), gdzie przypomniano, że istnieje video o sobowtórze Putina, który zastąpił prezydenta Rosji po jego rzekomej śmierci jesienią ubiegłego roku. Video to zostało rozpowszechnione 13 marca przez Valery’ego Solovoya, który jest klasyfikowany przez Kreml jako „zagraniczny agent”. Zaczyna się od słów: „Władimir Władimirowicz Putin zmarł 26 października 2023 r. w swojej rezydencji w Valdai”.
Zaledwie kilka dni po tym, jak twierdzenie to zostało przez rzecznika Kremla, Pieskowa odrzucone jako „fałszywe wiadomości”, kanał Telegram General SVR, poinformował ponowie , że głowa państwa rosyjskiego „zmarła w swoim luksusowym pałacu leśnym Valdai”. Według raportu, lekarze prowadzący zostali „zablokowani w pokoju z ciałem Putina” przez personel ochrony Putina, podczas gdy urzędnicy Kremla decydowali, jak „poradzić sobie z obecną sytuacją”. Taka informacje podał też (za Telegramem) monachijski „Merkur.de” 20.03.24.
No więc pytanie: gdzie jest Putin i na kogo głosowano – może być uzasadnione, a na pewno jest „zabawne” i podpiera tezę zawartę w tytule: „Historia zatoczyła koło”. Na szczytach Kremla zagadkowych „zejść” z życia i z urzędu – od carów do Wołodii było co niemiara i gdy wrócimy do pierwszej części tekstu – znajdujemy, że: „ Mało jest państw, których władcy w historii tak często umierali lub tracili władzę na skutek zamachów, spisków (… )„
A swoją drogą: życie potrafi pisać najlepsze kryminały!
Bibliografia:
https://www.tagesschau.de/faktenfinder/putin-doppelgaenger-102.html
Zostaw komentarz