Na kolejną prośbę klientów, którzy zakupili szkolenie geopolityczno-inwestycyjne „InwestorTrader II”, bezpłatnie udostępniam wideo o kredytach frankowych. Intencją jest przekonanie społeczeństwa, jak banki oszukały kredytobiorców frankowych i jak oszukują każdą osobę, która bierze jakikolwiek kredyt bankowy.
Dlaczego bronię frankowiczów?
- Złamano w Polsce Art. 69 prawa bankowego, który mówi wyraźnie, czym jest kredyt bankowy. Ta definicja odbiega od spekulacyjnych produktów w postaci tzw. kredytów frankowych oferowanych Polakom.
- Kowalski nie musi być specjalistą kredytowym. Miał zaufanie do państwa, że produkt sprzedawany przez banki jest uczciwy.
- Jeżeli kupujesz lekarstwo w aptece, to nie sprawdzasz jego składu, rzadko czytasz ulotkę. Jeżeli sprzedadzą ci trutkę, to czy nie podasz producenta i państwa do sądu?
- Musi istnieć odpowiedzialność państwa za produkty i usługi sprzedawane w Polsce.
Na czym polegały kredyty frankowe?
- Przy udzieleniu kredytu hipotecznego nie ma żadnego przepływu franków szwajcarskich pomiędzy kredytobiorcą a bankiem – indeksowanie to operacja czysto księgowa. Franki pojawiają się przy spłacie kredytu i tylko w sytuacji, kiedy rata jest płacona w tej obcej walucie. W ten sposób ryzyko walutowe jest całkowicie przeniesione na kredytobiorcę. Nasz bank zarabia tu na „spreadzie”, po czym oddaje depozytariuszom złotówki. Frank tylko drożeje, więc bank może zarówno oddać złotówki depozytariuszowi jak i zrealizować zysk!
- Z kolei swap z bankiem zagranicznym jest co jakiś czas odnawiany. Co ważne, jeśli sprawdzimy sprawozdania finansowe banków udzielających kredytów indeksowanych CHF, nie znajdziemy tam pozycji we frankach, ponieważ są to tzw. transakcje off-balance-sheet (pozabilansowe).
Szwajcarski Bank Narodowy obnaża prawdę o kłamstwach bankierów:
- Szwajcarski Bank Narodowy w swojej analizie z lutego 2009 roku potwierdza, że wschodnioeuropejskie kredyty hipoteczne indeksowane w CHF nie stanowią zagrożenia dla szwajcarskich instytucji finansowych, ponieważ całe ryzyko walutowe wynikające z zaangażowania w wyżej opisane swap’y jest po stronie klienta końcowego (czyli nawet nie polskiego banku po drugiej stronie swap’u, lecz kredytobiorcy).
- Ta sama analiza potwierdza, że nie istnieje przepływ franków w kraju kredytowania.

RobertBrzoza.pl – Polski Portal Informacyjny
P.S. – Już za kilka dni uruchamiamy Promocję na „Pakiet Finansjera”. Przez 4 dni będzie w cenie: 47 złotych. Pełna cena to 500 złotych => Zobacz

„Kowalski nie musi być specjalistą kredytowym. Miał zaufanie do państwa, że produkt sprzedawany przez banki jest uczciwy.”
po pierwsze – to nie Państwo udziela kredytu tylko Bank. po drugie Kowalski ma oczy i rozum żeby czytał co podpisuje a jak ma wątpliwości to pyta (nie tylko bank)
„Jeżeli kupujesz lekarstwo w aptece, to nie sprawdzasz jego składu, rzadko czytasz ulotkę.” od tego jest lekarz żeby zapisać pacjentowi właściwy i bezpieczny lek (na receptę). a jak ktoś kupuje lek BEZ recepty to MUSI przeczytać ulotkę. Jak tego nie robi to jest idiotą.
i ostatecznie – NIKT nie KAZAŁ ludziom brać kredytów w ogóle w frankowych w szczególności. Od dawna znana jest zasada że kredyt bierze się w tej walicie w jakiej się zarabia. Poza tym jestem ciekaw czy gdyby frank staniał zamiast zdrożeć czy tez wszyscy kredytobiorcy polecieliby do banków zwracać zaoszczędzone pieniądze… Wątpie…