Przedstawiam Państwu — satyryczny wywiad z legendarnym Lechem „Bolkiem” Wałęsą, którego jeszcze nigdy nie czytaliście i o nim nie słyszeliście!
Przygotujcie się na dawkę humoru, ironii i zaskakujących faktów, które obalą stereotypy i rozbawią Was do łez.
Wywiad z Bolkiem – człowiekiem, który obalił system i korek od szampana.
Dzień dobry, drodzy słuchacze! W studiu Polonijnego Radia w Michigan – wywiad specjalny! Dziś naszym gościem jest legendarny człowiek, który obalił komunizm, szampana i cierpliwość narodu – Lech „Bolek” Wałęsa.
Bolek (z typową pewnością siebie):
Witam serdecznie, witam! Wreszcie ktoś mnie zaprosił, a nie przesłuchuje.
Lektor: Panie prezydencie, zaczniemy od pytania prostego. Czy pan współpracował z SB?
Bolek:
Nigdy! Ja tylko rozmawiałem. Współpraca to duże słowo. Po prostu SB mnie lubiło, a ja nie chciałem im odmówić. Taki mam charakter – pomocny!
Lektor: A te podpisy w dokumentach?
Bolek:
Panie kochany, wtedy wszyscy coś podpisywali! To były czasy długopisów wywiadowczych.
Ja tylko trzymałem pióro. Pióro donosiło samo.
Lektor (z lekkim śmiechem): A internowanie w Arłamowie? Jak pan wspomina?
Bolek:
To był bardzo trudny okres. Szampan się szybko kończył, a wódka była z importu.
Ale wytrzymałem. Katowali mnie luksusem – ale nie złamali!
Lektor: Dokumenty mówią, że w czasie internowania wypił pan ponad tysiąc butelek piwa…
Bolek:
Bo ja trenowałem demokrację! Każdy napój miał równy głos!
Lektor: A Okrągły Stół? Niektórzy mówią – zdrada.
Bolek:
Nie zdrada, integracja! Trochę SB, trochę Solidarność, śledzik, flaszka – narodowe pojednanie w praktyce.
Lektor: Ostatnio Polonia płaci po kilkaset dolarów za bilety na spotkania z panem.
Bolek:
Bo ja jestem symbolem! A symbole tanio nie chodzą.
Poza tym – trzeba z czegoś żyć, a Nobla dawno wydałem.
Lektor: Na koniec – co chciałby pan powiedzieć młodym Polakom?
Bolek (z zadumą):
Żeby się uczyli historii. Ale nie za dokładnie. Bo jeszcze coś odkryją i będzie kłopot.
A ja zawsze walczyłem o take Polskę, jaka akurat była potrzebna.
Lektor (z uśmiechem): Z Bolkiem rozmawiał… nikt. Bo rozmowa była tajna.
Zostaw komentarz