Powiem tak – dalsze utrzymywanie wydobycia węgla kamiennego na Śląsku jest nie do utrzymania. Można rozważyć podtrzymanie „strategiczne” kopalni w zagłębiu lubelskim, w szczególności Bogdanki, której opłacalność jest zdecydowanie wyższa niż kopalni śląskich ze względu na płyciej zalegające złoża i ich mniejsze zametanowanie, co wprost przekłada się na niższe koszty wydobycia.

Niestety – jest jak jest. Polskie górnictwo nie jest konkurencyjne wobec taniego węgla pochodzącego z importu i już.

Zarazem – polska energetyka zawodowa oparta na węglu musi być jak najpilniej przestawiona na gaz, gdyż – znowu, podoba się czy nie – polskiej gospodarki po prostu nie stać na płacenie absurdalnie wysokich opłat emisyjnych narzuconych przez Brukselę. Jak widać – nowa Komisja Europejska nawet nie ma zamiaru tych opłat obniżać a z UE póki co nie wychodzimy.

Zarazem – nikt nie może powiedzieć, że „nie można się było tego spodziewać”. Te okoliczności są znane od lat, były zapowiadane i nawet Rumunia jakoś sobie z nimi poradziła – w 2006 r. jej energetyka węglowa będzie w całości przekształcona na zasilanie gazem a całkowita likwidacja kopalnictwa węgla jest zaplanowana na ro. 2032. Dopiero co Komisja Europejska przynała Rumunii 790 mln euro dotacji na likwidację 4 kopalni w regione doliny Jiu. Polska na początku bieżącego roku uzyskała od KE zatwierdzenie programu pomocy państwa w związku z likwidacją kopalń o wartości 300 mln euro – nie wiem w sumie czemu tak mało w stosunku do Rumunii – może ktoś wie?

W tej sytuacji dalsze podtrzymywanie mitu polskiego górnictwa jako filaru naszej gospodarki jest chybione. Górnictwo węglowe jako branża od lat przynosi straty, wyłożono majątek na jego niekończące się restrukturyzacje – bez większej poprawy, gdyż nie ma nawet co liczyć na poprawę przy takich a nie innych okolicznościach makroekonomicznych.

W latach 1990-2020 dotacje państwa do górnictwa doszły do 135 mld zł. Do roku 2031 dotacje państwowe do nierentownych kopalń sięgną kolejnych 29 mld zł.

Taka jest smutna prawda – Polski nie stać na przeznaczanie 5 mld zł rocznie na utrzymywanie trupa przy życiu a czyni się to jedynie dlatego, że żadna partia nie chce zaryzykować utraty wyborców na Śląsku i prześcigają się w oferowaniu górnikom takich warunków, na które żadna inna grupa zawodowa nigdy nie mogła liczyć.

Czytaj więcej.

Obraz Tuna Ölger z Pixabay