Nieocenione w swej innowacyjności i trosce o dobrostan nauczycieli Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych WCIES działające przy Urzędzie M. St. Warszawy zaprosiło mnie na Kąpiele Leśne.

Najpierw pomyślałem, że ta oferta nie dla mnie, jeno dla uboższych członków ciała pedagogicznego, których nie stać na prysznic.
Ale kiedy wczytałem się uważniej w treść zaproszenia, zrozumiałem, że to nie żarty lecz poważna sprawa.

WCIES zapewniał, że metoda Kąpieli Leśnych została oparta na badaniach naukowych prowadzonych w Japonii i USA.
Cyt: “ Kąpiele pozwalają odnowić kontakt z naturą, odświeżyć zmysły i uzyskać świadomość własnego ciała… Sprawiają, że to kojące i błogie doświadczenie przynosi ukojenie, równowagę i powrót do siebie”

WCIES zawiadamiało dalej, że Lasoterapia będzie prowadzona po pracy przez 3 dni w tygodniu w Lasku Bródnowskim.
– Ode mnie to kawał drogi – myślałem – ale skoro gwarantują “powrót do siebie”, to może zafundują Ubera albo chociaż bilet na metro?
– Powinienem wziąć udział, bo w moim wieku warto odświeżyć zmysły – przekonywałem siebie.
– Głuchnę na lewe ucho a soczewki w okularach będę miał niedługo grubsze, niż denka butelek po piwie! A i ten najważniejszy zmysł też przydałoby się naostrzyć, żeby i żona coś na tej terapii skorzystała – marzyłem.

W tym miejscu przypomniałem sobie byłą dyrektorkę stołecznego teatru, która swojemu personelowi organizowała terapeutyczne wycieczki do lasu. Monika S, kazała pracownicom, przytulać się do drzew i czerpać przyjemność z kontaktu z pniami. Trochu mnie to wspomnienie wystraszyło, ale zaraz wziąłem się w garść, bo czego nie robi się dla żony.
“Metoda Kąpieli Leśnych połączona jest z elementami mindfulness, technikami oddechowymi, medytacją i wizualizacją. Daje czas na przemyślenia, magię otoczenia i bycie tu i teraz. Zajęcia będą prowadzone przez doświadczonych przewodników z Polskiego Towarzystwa Kąpieli Leśnych spod znaku Joga I Las” – czytałem dalej.

Ponieważ słaby jestem z wyrazów obcych, zapytałem koleżankę anglistkę.
– Co to jest ten mindfulness? Ona też nie wiedziała, ale zapewniała, że chyba nic groźnego. Dla pewności sprawdziłem termin w internecie. Wikipedia poinformowała, że mindfulness poprawia koncentrację i sprzyja pracy umysłowej.

– Zrobię wszystko, żeby podnieść swój poziom pracy zawodowej – pomyślałem! Dla dobra warszawskiego szkolnictwa gotów jestem na seks z sosną, a nawet świerkiem! – zawołałem i zapisałem się na Leśne Kąpiele!

Autor: Marek Szarek