„Jeśli wygra Tusk, to jest nadzieja na restart.”
Aleksander Łukaszenka
………………………………………….
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podała, że KE wycofuje się z procedury art. 7 wobec Polski za łamanie zasad praworządności. Rzecznik KE Christian Wigand nawet opowiadał, że obecny polski rząd podjął szereg kroków ustawodawczych (nie podjął żadnych!) i „nieustawodawczych” (to prawda) w dziele „przywracania praworządności”. No i uznał ten polski rząd wyższość prawa unijnego (konstytucja do kosza?) oraz zapowiedział wykonanie wszystkich wyroków trybunałów unijnych (zamknie Turów?). Pan rzecznik mówił o tym wszystkim z wielkim uznaniem. W rzeczywistości obecnie prawo w Polsce jest łamane na niebywała skalę, ale to z Niemiec szły przecież wezwania, aby Tusk przywracał praworządność środkami bezprawnymi i on to robi, a Liebling Ursula mu przyklaskuje.
A w sprawie wymiaru sprawiedliwości – właśnie pewien sędzie WSA „wybrał wolność” na Białorusi. Czy w Brukseli uznają to za zdarzenie przywracające niezawisłość sędziowską? Zresztą wkrótce przekonamy się, czy dezerter z WSA Tomasz Schmidt nie będzie tak samo niezawisły, jak dezerter z WP Emil Czeczko, który „został znaleziony powieszony w miejscu zamieszkania” jak poinformował Komitet Śledczy Białorusi.
A zważywszy na kierunek zmian forsowanych w UE chodzi zdaje się o to, aby państwo polskie też stało się „niezawisłe” według wzorca stosowanego przez Łukaszenkę, który, tak jak Ursula von der Leyen, cieszył się, że Tusk znowu jest w Polsce premierem.
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz