Marcin Jop: #Pokój_Analiz
#Raport_z_Ukrainy!

Dziś mamy 10 czerwca 2023 roku, trwa rosyjska agresja na Ukrainę.

„Walka trwa”

Rozumiem, że nie każdemu podoba się mój często emocjonalny stosunek do mających miejsce wydarzeń, ale nigdy nie ukrywałem po której stronie spoczywa moja sympatia w tym budzącym grozę konflikcie. Niemniej jednak nie wydaje mi się, bym był w stanie zmienić stosunek do wydarzeń i sił sprawczych te wydarzenia kształtujących. Nic nie jest święte i tak długo, jak jestem w stanie dostatecznie silnie argumentować własne przemyślenia nie będę cofał się przed krytyką rozmaitych ukraińskich posunięć tylko dlatego, że mówimy o Ukraińcach. Można się rzecz jasna z moimi ocenami nie zgadzać i nie widzę w tym nic złego, ani dziwnego. Zawsze pozostaje spór w oparciu o rzeczowe argumenty, które kształtują naszą percepcję, tym bardziej, że nie jestem ani autorytetem w kwestii dzisiejszego pola walki, ani też do takiej roli nie aspiruję. Zawsze też mogę się mylić, a jak Państwo zdążyliście się już przekonać – nie mam trudności w tym, by do omyłek się przyznawać. Po tym nudnawym wstępie pora na przegląd sytuacji na polu walki.

Aby ze względu na intensywne walki na Zaporożu nie umknęły nam inne wydarzenia, rozpocznę kolejny raport od omówienia sytuacji na innych kierunkach działań. Zdecydowanie przygasła aktywność sił obu stron w rejonie Swiatowego, Kreminny i Siwierska. Nie mam tutaj nic do pokazania, a obie strony nie przeprowadziły w ciągu ostatniej doby żadnych przegrupowań mogących świadczyć o przygotowaniach do większych operacji. Być może wkrótce ponownie dojdzie do drobnych starć, ale nie sądzę, by miały one jakiś większy wpływ na rozwój sytuacji.
Więcej działo się w rejonie Bachmutu – oddziały ukraińskie kontynuowały działania zaczepne w rejonie Berchiwki i Jahidnego, ale postępy terenowe są dość ograniczone, a rosyjski opór mocno stężał. W dodatku 200 Brygada Strzelców Zmotoryzowanych dostała wsparcie i podjęła próby kontrataków, koncentrując się na odcinku frontu położonym w rejonie Bohdaniwki. Wydaje mi się, że Rosjanie odkryli rotację sił ukraińskich w tym rejonie i starali się ją wykorzystać. Jak mi się wydaje – bez powodzenia, a jednostka, która przejęła stanowiska, czyli ukraińska 67 Brygada Zmechanizowana nie dała się zaskoczyć i obecnie jej sztab kontroluje sytuację. Niepowodzeniem jak dotychczas zakończyły się próby likwidacji rosyjskiego niewielkiego włamania w rejonie Zaliżnańskiego przez 30 Brygadę Zmechanizowaną. Rosjanie wprawdzie ponieśli spore straty, ale twardo bronią opanowanego występu i stale zasilają obrońców drobnymi posiłkami.
Dość dobrze wygląda także sytuacja w rejonie Kliszcziwki – najwyraźniej siły ukraińskie (najprawdopodobniej 3 Brygada Szturmowa) opanowały wzniesienia na północ od tej miejscowości i od wczoraj Rosjanie desperacko starają się je odzyskać. Stale zresztą kierują na ten odcinek frontu posiłki i próbują wyprzeć Ukraińców z zajętych od poniedziałku pozycji. Trwają walki na wysokości Kurdiumiwki, ale niestety niewiele jestem w stanie powiedzieć o ich przebiegu. Najprawdopodobniej jednak Rosjanie nie zdołali jak dotąd odtworzyć swego poprzedniego położenia.
Trwają także walki na odcinku frontu położonym na południe od Awdijewki. Tutaj oddziały ukraińskie ponawiają ataki na rosyjskie pozycje w rejonie Wodianego i Opytnego, ale bez widocznych sukcesów. Na plus mimo wyraźnej stagnacji frontu działa jednak skutecznie strzelająca artyleria ukraińska. Ukraińskim kanonierom sprzyja tutaj fakt zaangażowania w walki po stronie wroga zupełnie niedoświadczonych jednostek terytorialnych, które nie radzą sobie z prawidłowym stosowaniem biernej obrony przed ukraińskimi działami, poprzez chociażby dość beztroskie lekceważenie zasad poruszania się w strefie przyfrontowej, czy maskowanie pojazdów i innego sprzętu.

Oczywiście do najważniejszych wydarzeń doszło na południowym odcinku frontu, a konkretnie na trzech odcinkach na których nacierają ukraińskie jednostki. Na najbardziej na wschód położonym odcinku frontu w rejonie Wełykiej Nowosiłki ukraińskie natarcie wyraźnie straciło tempo. Po początkowych sukcesach zaangażowanie w walkę wyposażonych w broń pancerną grup bojowych nie przyniosło większych postępów. Na szczęście straty własne też nie są tutaj zbyt wysokie, ale co symptomatyczne – oddziały piechoty radzą sobie na polu walki zdecydowanie lepiej od jednostek zmechanizowanych czy zmotoryzowanych. Przejdźmy jednak do konkretów – rosyjska 60 Brygada Strzelców Zmotoryzowanych utrzymuje pozycje wzdłuż drogi T-0518, które szturmować próbuje ukraiński 74 Batalion Rozpoznawczy. Działające na jego lewej flance zgrupowanie 37 Brygady Piechoty Morskiej zatrzymało się na silnej obronie Nowodonieckiego, gdzie Ukraińcom czoła stawia część sił 37 Gwardyjskiej Brygady Strzelców Zmotoryzowanej. Nie udało się zatem jak dotychczas poszerzyć wyłomu w rosyjskich liniach obronnych. Niestety także postępy w głąb rosyjskich pozycji są bardzo powolne. Pomiędzy Urożajnem, a Nowodonieckiem obronę utrzymuje 71 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych, wzmocniony przez oddział „Kaskada”. Także na lewym skrzydle pozycji rosyjskich – na odcinku Rywnopił-Nowodariwka 394 pułk Strzelców Zmotoryzowanych w zasadzie utrzymał się na głównej linii obrony. Po początkowych sukcesach ani 23, ani 31 Brygada Zmechanizowana nie są w stanie przerwać rosyjskich pozycji, choć udało im się odnotować pewne postępy. Jak dotychczas dowództwo ukraińskie nie zaangażowało w walkę nowoprzybyłej 110 Brygady Obrony Terytorialnej, a w bezpośrednim sąsiedztwie linii frontu przebywa także doświadczona 3 Brygada Pancerna. Na chwile obecną nie mam żadnych przesłanek by sądzić, że Rosjanie skierowali tutaj do walki poza „Kaskadą” większe siły i jak sądzę, nadal polegają na odwodach taktycznych w rękach tutejszego dowództwa. Najwidoczniej traktują ten odcinek jako rejon operacji dywersyjnej, choć istnieje też możliwość, że dowództwo rosyjskie po prostu przewiduje w perspektywie długie i wyczerpujące walki pozycyjne i dlatego stara się zachować jak najwięcej sił w rezerwie.
Drugim ogniskiem walk pozostaje odcinek frontu na południe od Orichiwa, gdzie obecnie działają już siły należące do trzech brygad ukraińskich (33, 47 i 65). Kosztem dużych strat oddziały ukraińskie 8 czerwca zdołały zepchnąć broniące się wzdłuż drogi H-08 oddziały 22 Gwardyjskiej Brygady Specnazu. Wczoraj wznowiono ataki na przedpolach Robotynego i Werbowa, ale Rosjanie wzmocnili swe siły kolejnymi oddziałami specjalnymi ze składu 45 Brygady Specnazu i przede wszystkim 70 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych. Od wczoraj zatem Rosjanie na tym odcinku utrzymują swe linie obronne mimo nacisku atakujących. Należy odnotować bardzo wzmożoną aktywność jednostek UAV i amunicji krążącej w tym rejonie – obie strony mają duży problem z unikaniem strat z tego tytułu, ale nie powinno to dziwić, ponieważ aktywność tego rodzaju broni jest bardzo, bardzo wysoka.
Wreszcie trzeci odcinek aktywnych walk, to obszar położony pomiędzy Kamiańskiem, a Nesterianką. W ciągu ostatniej doby największe sukcesy odnotowała tutaj grupa bojowa ze składu 128 Górskiej Brygady Szturmowej – a więc jednostki bardzo już doświadczonej – złożona z 11 Batalionu Strzeleckiego i 130 Batalionu Rozpoznawczego. Oddziały ukraińskie mimo braku wsparcia większymi siłami pancernymi zdołały sprawnie pokonać pas przesłaniania i wedrzeć się głęboko w główny pas obrony. Ukraińskie grupy szturmowe infiltrując rosyjskie pozycje dotarły jeszcze 8 czerwca do wsi Łobkowe, którą całkowicie oczyściły z nieprzyjaciela, oraz już wczoraj wdarły się do Piatichatek, o które toczono zacięte walki. Po stronie rosyjskiej walczą tutaj 429 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych w rejonie Kamiańskiego, 95 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych, który obecnie stara się utrzymać Piatichatki, oraz 125 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych, trzymający front na odcinku od Piatichatek do Nesterianki. Wczoraj na linii frontu rozpoznano też czołowe elementy 503 Pułku Strzelców Zmotoryzowanych, który wcześniej stacjonował w głębi rosyjskich stanowisk obronnych – zatem tutaj dowództwo rosyjskie postanowiło usztywnić obronę i najwyraźniej jest zaniepokojone przebiegiem walk w rejonie Nesterianki. Trudno mówić o przełamaniu rosyjskiej obrony – dotychczas Ukraińcy pokonali od 2 do około 5 kilometrów, jednakże powtórzę to z całym naciskiem – dopiero podeszli pod główny pas obrony przeciwnika.
W najbliższych godzinach należy liczyć się z rosyjskimi kontratakami, gdyż trudno zakładać, że dowództwo przeciwnika pozostanie bezczynne wobec uzyskanych przez siły ukraińskie postępów. Mam też nadzieję, że dowództwo ukraińskie weźmie pod uwagę doświadczenia z ostatnich dni i postara się rozsądniej rozporządzać swymi formacjami zmechanizowanymi biorąc pod uwagę poziom ich wyszkolenia.

W załączeniu dodaję szkice sytuacyjne ognisk walk na Zaporożu, jednocześnie zaznaczając, że z uwagi na płynność sytuacji znane mi położenie obu stron może szybko ulec zmianie.

Mam wciąż aktualną prośbą o udostępnianie moich materiałów i dalsze wspieranie mojej działalności za pośrednictwem: buycoffee.to/marcin_jop