Mecz o honor, tradycyjnie już rozgrywany przez polską reprezentację na zakończenie swojego udziału w mistrzostwach piłkarskich dowolnego znaczenia, zdaniem lewicowych liberałów świadczy o jednym – w Polsce sporo jeszcze jest do zrobienia, by wykorzenić rasizm.

No bo jak? Z Holandią walczyliśmy całkiem udanie, nieznacznie tylko przegrywając. Z Austrią daliśmy ciała, aż miło. Teoretycznie najmocniejsza z całej trójki Francja wyraźnie nadziała się na Polaków i mecz zakończył się remisem.

Ale popatrzcie na twarze zawodników.

Holendrzy:

Austriacy:

Francuzi:

A teraz spójrzcie na Polaków.

No i wiadomo, o co chodzi. Zamiast dać się spokojnie pokonać trójkolorowym negatywom Polacy o mały włos wygraliby jeszcze na zakończenie swoich występów.

Moje ulubiene Kobiety Lewicy na powyższe (jeszcze?) nie wpadły. Na razie komentowały więc wynik meczu Polska-Austria.

Zupełnie zapominając przy tym, że w Austrii opcja prawicowa ma się o wiele lepiej, niż u nas.

26.06 2024