Prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski z pieniędzy miasta Warszawy współfinansował film „Zielona Granica” szkalujący obrońców polskiej granicy. Ten sam polityk w październiku 2023 r. na tzw. marszu miliona serc przemawiał, gdy zniknęły tęczowe flagi, a pojawiły się biało-czerwone serduszka. Trzaskowski wtedy „patriotycznie” wołał: „Chcemy Polski, w której mundur jest szanowany, w której policja i służby mundurowe bronią obywateli, a nie władzy.”
Pytanie: jaki mundur Trzaskowski miał na myśli?
Kiedy po zakończeniu II wojny światowej komuniści wykonując rozkaz Stalina przystąpili do niewolenia Polski mieli już swoich mundurowych.
Zgodnie z regułą „narodowe w formie, socjalistyczne w treści” funkcjonariuszy Urzędów Bezpieczeństwa, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego ubrali w przedwojenne regulaminowe polskie mundury wojskowe, czapki rogatywki, tylko orzełki na tych rogatywkach były okaleczone, bez korony, a i mordki tych „oficerów” z UB były takie bardziej moskiewskie.
A była też Milicja Obywatelska!
W tym czasie na słupach ogłoszeniowych komunistyczna propaganda rozwieszała plakaty (autor: mistrz socrealizmu Włodzimierz Zakrzewski) pokazujące „zaplutego karła reakcji” z Armii Krajowej, którego mijał zamaszystym krokiem olbrzym postępu w polskim mundurze, który z bronią w ręku pędził przed siebie w świetlaną przyszłość.
Ten mundur, w który był ubrany postępowy olbrzym do dziś szanują wnuki ubeków, którzy tak jak ich dziadowie wyzywają bohaterów z AK od bandytów. To za tym ubeckim mundurem „oni”sznurem!
Grafika to plakat pt. „Demokracja Walcząca”.
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz