Front ideologiczny w szkołach. Raport, który miażdży Nowacką – edukacja w ruinie, dzieci bez fundamentu!
Państwowy Instytut Badań Edukacyjnych opublikował raport, który powinien wstrząsnąć całym krajem. Dokument ten pokazuje czarno na białym, że decyzja minister Barbary Nowackiej o likwidacji prac domowych zrujnowała system nauczania i wyrządziła ogromne szkody polskim dzieciom.
Nie jest to opinia polityczna ani publicystyczna — to głos nauczycieli, tych, którzy codziennie patrzą, jak poziom wiedzy, motywacji i samodzielności uczniów dramatycznie spada.
🔴Raport, który rząd chciał przemilczeć
Według danych Państwowego Instytutu Badań Edukacyjnych:
📉 90% nauczycieli klas IV–VIII uważa, że zmiany NIE są korzystne dla uczniów.
📉 91% mówi o problemach z utrwalaniem materiału.
📉 84% widzi spadek motywacji.
📉 77% odnotowuje spadek samodzielności uczniów.
📉 81% nauczycieli klas I–III zauważa utratę systematyczności w uczeniu się.
📉 80% sygnalizuje obniżenie poczucia odpowiedzialności za naukę.
To nie są pojedyncze głosy – to lawina alarmujących sygnałów od ludzi z pierwszej linii edukacyjnego frontu.
A co robi Ministerstwo Edukacji? Zamiast bić na alarm – milczy. Raport, który kompromituje Barbarę Nowacką, został zamieciony pod dywan. Zamiast przeprosin i refleksji – propaganda sukcesu i kolejne reformy w duchu ideologii, która z edukacji czyni pole eksperymentów społecznych.
🔴Nowacka – ideolożka, nie minister
Barbara Nowacka nie kieruje się dobrem dzieci. Kieruje się ideologiczną obsesją.
Najpierw próbowała wprowadzić do szkół obowiązkową „edukację zdrowotną”, za którą kryła się próba przemycenia lewicowej agendy obyczajowej. Na szczęście rodzice zareagowali. Sprzeciw był tak silny, że resort musiał się wycofać. Kiedy więc nie udało się „zmienić świadomości” młodego pokolenia poprzez programy, uderzono w fundamenty nauczania – w obowiązki, odpowiedzialność i samodzielność.
Zniknęły prace domowe – zniknęła też dyscyplina, rytm i powaga nauki.
Bo jak dziecko ma uczyć się systematyczności, skoro państwo uczy je, że za nic nie trzeba odpowiadać?
Jak ma rozumieć wartość pracy, skoro nawet szkoła mówi mu: „nic nie musisz”?
To nie reforma. To demoralizacja w białych rękawiczkach.
🔴Edukacja bez pracy to tresura ignorancji
Praca domowa to nie kara. To element wychowania do wysiłku, systematyczności i odpowiedzialności.
Każdy nauczyciel to wie. Każdy rodzic to widzi.
Tylko minister Nowacka zdaje się uważać, że dzieci mają „prawo do lenistwa”.
Rezultat? Młodzież coraz gorzej radzi sobie z nauką, traci motywację, a poziom wiedzy dramatycznie się obniża.
W szkołach panuje chaos, a nauczyciele biją na alarm – ale rząd udaje, że wszystko jest w porządku.
To planowa destrukcja edukacji, w której coraz mniej chodzi o naukę, a coraz więcej o ideologiczne wychowywanie „obywatela świata” – bez tożsamości, bez dyscypliny, bez wiary w sens wysiłku.
🔴Nauczyciele i rodzice na krawędzi
Nowelizacja Karty Nauczyciela, zakładająca brak zapłaty za godziny ponadwymiarowe, jeśli klasa np. wyjedzie na wycieczkę, to kolejny policzek dla środowiska oświatowego. Rząd Tuska traktuje nauczycieli jak tanią siłę roboczą, a dzieci jak materiał do eksperymentów.
Dopiero teraz – gdy chaos zaczyna uderzać w nich samych – część środowiska zaczyna rozumieć, jak niszczący jest kurs obrany przez resort edukacji.
Nie można dłużej udawać, że to „nowoczesność”. To destrukcja w imię ideologii, która nie ma nic wspólnego z troską o dziecko.
🔴Edukacja to front wojny o przyszłość
To nie jest tylko spór o prace domowe. To bitwa o polską kulturę, wychowanie i przyszłość narodu.
Bo kto wygra szkołę, ten wygra umysły. Kto przejmie młodzież – przejmie Polskę.
Dlatego musimy bronić naszych dzieci przed tym, co dziś wpycha się do szkół pod płaszczykiem „reform”.
Bronić prawa rodziców do wychowania. Bronienia wartości, które przez pokolenia budowały polską siłę: pracowitości, dyscypliny, odpowiedzialności i szacunku do wiedzy.
Barbara Nowacka jest dziś symbolem wszystkiego, co w polskiej edukacji idzie w złym kierunku.
Jej reformy to katastrofa. Jej podejście to brak szacunku dla nauczycieli.
Jej obecność w rządzie to zagrożenie dla dzieci i dla przyszłości Polski.
—
Wniosek jest prosty:
Minister Barbara Nowacka powinna natychmiast odejść.
Nie dlatego, że ktoś jej nie lubi politycznie, ale dlatego, że swoimi decyzjami realnie szkodzi dzieciom, rodzicom, nauczycielom i całemu systemowi edukacji.
Jeśli Polska ma przetrwać jako naród świadomy, dumny i zdolny do myślenia – musi odzyskać szkołę.
Bo edukacja to front tej wojny. A my nie możemy pozwolić, by ktoś ten front oddał wrogowi.
Rafał Szrama 🇵🇱
Zostaw komentarz