– Że też ministerstwo chce wydawać pieniądze na kształcenie takich starych pryków, jak ty – powiedziała żona.
– Chociaż Czarnka i jego towarzystwa nie cierpię, to jednak popieram twoją decyzję tato, bo na naukę nigdy nie jest za pózno – rzekła córka.

Tak moje panie skwitowały informacje, że zostałem przyjęty na podyplomowe studia z etyki dla nauczycieli w Collegium Intermarium. W tym miejscu powinienem wyjaśnić, co to jest Collegium Intermarium i dlaczego Ania go nie cierpi.

Collegium to młoda, istniejąca od 2021 roku uczelnia, założona przez fundację związaną z Ordo Iuris. Zaś samo Ordo Iuris jest konserwatywną organizacją realizującą kulturę prawną zgodną z katolickim systemem wartości. Ordo Iuris występuje mocno przeciwko prawu do aborcji, walczy o wzmacnianie tradycyjnego modelu rodziny, zwalcza ideologię LGBT. A moja córka – wręcz przeciwnie – jest aktywną sympatyczką ruchu Strajku Kobiet i ma zdecydowanie lewicowy światopogląd. Stąd jej niechęć do wszelkich instytucji związanych z Ordo Iuris.

Muszę przyznać, że sam też miałem wątpliwości, czy aplikować na te studia, ale innej niż córka natury. Obawiałem się, że składając podanie o stypendium, zabiorę miejsce młodszym kandydatom. Zastanawiałem się, czy dotrwam do końca studiów, a jeśli dożyję, czy będę jeszcze czynny w zawodzie?

Ale się przemogłem, aplikowałem i taki wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie zostałem studentem Uczelni Międzymorza! Będę tam pobierał edukację opartą na „klasycznych wartościach cywilizacji europejskiej: rzymskiej kulturze prawnej, greckiej filozofii i etyce chrześcijańskiej”. Uczelnia zapewnia, ze placówka umożliwia prowadzenie wolnej naukowej dyskusji bez prób cenzury. Collegium cieszy się szczególną sympatią ministrów Czarnka i Glińskiego i korzysta z hojnych grantów rządowych.

Właśnie w ramach takiego wsparcia uruchomiła podyplomowe studia dla nauczycieli. Po ukończeniu kursów absolwentom będzie przysługiwało prawo do nauczania etyki w szkołach średnich i podstawowych.

Wtedy Szarek z pomocniczego awansuje na głównego. Ale to śpiew przyszłości, bo, póki co, oddaje się innym zgoła niekatolickim zajęciom.

Z perwersyjną przyjemnością czytam książkę wydaną przez lewicowe wydawnictwo Krytyki Politycznej. Książka nosi tytuł „Hmobiografie”. Autor tego dzieła K.Tomasik prezentuje i tropi w swojej książce homoseksualne wątki w życiu i twórczości pisarzy polskich. W swoim czasie homobiografie Tomasika wywołały dużo szumu, bo autor, oprócz innych, znanych ze swoich homoseksualnych upodobań pisarzy, zaliczył do grona lesbijek, także nasz skarb narodowy – Marię Konopnicką. Dowodów nie przedstawił, bo ich nie znalazł, ale wątpliwość w narodzie zasiał.

Z takich i innych wątpliwościach, związanych z kruszeniem autorytetów, szarganiem świętości i rozterkami edukacyjnymi podstarzałego nauczyciela zwierza się wam dzisiaj Szarek. Wasz etyk pomocniczy.

Autor: Marek Szarek