Nie, nie przyjdą podpalić domu.
Nie, nie będą łomotać kolbami.
To są przestarzałe metody.
Tamte czasy dawno za nami.

Nie zabiorą nam polskich piosenek.
Nie wprowadzą języka obcego
Byśmy mogli ciągle jeszcze wierzyć,
że nie dzieje się przecież nic złego.

Byśmy ciągle jeszcze mogli marzyć,
że jest wolna i niepodległa,
że ta cudza ręka w kieszeni
to nas z całym światem pojedna.

Byśmy jeszcze mieli nadzieję,
że to drobne podwórkowe sprawy,
które można posprzątać jutro,
a dziś dalej w berka się bawić.

Nie, nie przyjdą podpalić domu.
Nie, nie będą łomotać kolbami.
Dawno siedzą przy naszym stole
Karmiąc nas zatrutymi słowami.

A te słowa stają się ciałem
I nas budzą z krzykiem nad ranem
wciąż wierzących, że to senny majak:

szpony orła zakute w kajdany

Fot. Ichigo121212Pixabay