Niemiecki Onet dąży do wykorzenienia kulturowego młodego pokolenia. Otóż ten portal zadaje pytanie czy odwiedzanie 1 listopada cmentarza, to dobry pomysł?. Oczywiście chodzi tu o zrelatywizowanie tej pięknej polskiej tradycji, świadczącej o pamięci i miłości wobec tych , którzy już odeszli. W pierwszym rzędzie należy tą tradycję zrelatywizować poprzez komentarze tych, którzy nie podzielają tej tradycji, a potem ją zupełnie zdezawuować. Chodzi o to by piękna polska tradycja pamięci o bliskich zmarłych zaczęła znikać z naszej przestrzeni duchowej. Takie wykorzenienie prowadzi do kulturowego wynarodowienia i redukcji przynależności narodowej, jedynie do nieważnych, czy mało ważnych wymiarów nie mających nic wspólnego z tworzeniem kultury narodowej, która zawsze jest zakorzeniona w pamięci i tradycji. Wykorzenienie kulturowe, to barbaryzacja naszej wspólnoty narodowej. Tak wykorzeniona wspólnota nie jest w stanie definiować, ani własnej tożsamości kulturowej, ani własnych interesów. To ułatwia kolonizację zarówno duchową, jak i ekonomiczną. Niszczenie tradycji i pamięci, to instrument służący do kolonizacji duchowej i intelektualnej naszej wspólnoty narodowej, po to by nie była ona zdolna do definiowania własnej tożsamości kulturowej zakorzenionej w tradycji. Kolonizacja duchowa uniemożliwia również definiowania własnych interesów. I tym samym służy do kolonizacji gospodarczej. W niemieckiej koncepcji „wspólnej Europy. Niemcy mają rządzić i posiadać środki produkcji, a Polacy mają na nich pracować. I jak pisał już ponad sto lat temu Friedrich Neuman w „Mitteleuropie”, Niemcy mają Polakom narzucić swoją filozofię i w jej kategoriach Polacy mają postrzegać rzeczywistość.
Niemcy mają Polakom narzucić swoją filozofię
W postrzeganiu tej rzeczywistości, w niemieckich kategoriach suflowanych Polakom, nie mieszczą się żadne kategorie ani własnego interesu, ani własnej tożsamości, ani własnej pamięci. W niemieckich kategoriach, to Niemcy definiują co jest dobre dla Polaków. I zawsze to co jest dobre dla Niemców jest propagowane jako dobre dla Polaków. Nie ma bowiem w niemieckiej filozofii kategorii sprzeciwu polskiego wobec niemieckiego interesu narodowego. Naród , którego się kolonizuje intelektualnie, któremu narzuca się nadrzędność niemieckiego interesu, którego tożsamość się dekonstruuje i podmywa się pamięć zarówno historyczną jak i szerzej duchową, zostaje zredukowany jedynie do masy etnicznej niezdolnej do samodzielnego myślenia, nie mówiąc już o samodzielności działania. To nowoczesna metoda zniewolenia naszego narodu poprzez narzucanie nam kategorii myślenia. Niszczenie pamięci, czy też odbudowywanie niemieckiej tożsamości kulturowej ziem odzyskanych, to systematyczne działania mające na celu stopniowe niszczenie naszego etosu narodowego. Najpierw pozbawienia nas wartości, tożsamości i pamięci, a potem także naszej samodzielności i gospodarczej i politycznej. To także zrelatywizowanie wartości posiadania własnego państwa i zrelatywizowania przynależności ziem zachodnich do Polski. Niemcy w przeciwieństwie do Polski posiadają elity narodowe, prowadzące strategiczną długofalową politykę wzmacniania własnej pozycji w Europie, która zawsze odbywała się kosztem Polski. Natomiast nasze pseudoelity, myślą wyłącznie w kategoriach zdobycia władzy w najbliższych wyborach. To zasadnicza różnica pomiędzy narodem świadomym swych długofalowych interesów i narodem , który przez prawie przez półwieku był wyniszczany z własnych elit i myślenia narodowego i w którym rolę „elity” pełnią „profesjonaliści” wyprani z formacji narodowej.
Myślą wyłącznie w kategoriach zdobycia
To pseudoelity, niezdolne do definiowania własnej tożsamości i własnego interesu narodowego, dlatego, tak łatwo akceptujące niemieckie roszczenia zarówno kulturowe jak polityczne i gospodarcze. To mentalność folwarczna „tzw „elit”, których sposób myślenia kształtowała najpierw marksistowska ideologia, to w tych kategoriach poznawczych wychowano kilka pokolenia Polaków., a później, już w III Rzeczpospolitej postkomunistyczna antynarodowa polityka wstydu lansowana przez neobolszewików z Gazety Wyborczej, mediów jej pochodnych i niemieckich mediów polskojęzycznych w rodzaju Onetu czy Newsweeku. To dlatego z takim trudem odradza się polski instynkt narodowy, z trudem odbudowujący zarówno polską tożsamość kulturową, zakorzenioną w tradycji i pamięci, jak też definiujący polski interes narodowy, jako podstawy naszej polityki narodowej. I należy też jasno powiedzieć, że budowa silnej bezpiecznej i podmiotowej Polski jest sprzeczna z imperialnymi interesami Niemiec. Jest sprzeczne z podstawowymi interesami niemieckimi formułowanymi w stosunku do Polski. To jest wroga Polsce polityka. Oczywiście stosunki polsko-niemieckie mogą być przyjazne, ale pod warunkiem że Niemcy, podobnie jak i Rosja., są słabe i podzielone. Zarówno Niemcy jak i Rosja gdy są silne są zawsze Polsce wrogie. Dziś Niemcy są silne i ich aspiracje do hegemoni europejskiej są zagrożeniem zarówno dla takich państw jak Polska jak i dla pokoju w Europie. Dlatego Polska musi jasno definiować własne interesy narodowe, także wtedy gdy one są zasadniczo sprzeczne z imperialnymi interesami Niemiec. Polska musi aktywnie te dążenia zwalczać i neutralizować
Destrukcja naszej tożsamości narodowej jest prawdziwym celem niemieckich mediów w Polsce.
Dziś Niemcy prowadzą wielowektorową politykę wobec Polski, mającą na celu jej osłabienie i podporządkowanie polityce niemieckiej. Nie ogranicza się ona tylko do odbierania nam suwerenności za parawanem Unii Europejskiej, kolonizowania polskiej gospodarki, ale także, co jest najgroźniejsze do kolonizowania nas duchowego. , w tym co jest szczególnie groźne dla naszej przyszłości lansowanie wzorców osobowych opartych na bezdzietności. Niemcom nie wystarcza próba wykorzenienia kulturowego młodych Polaków, chcą za pośrednictwem swoich medialnych wpływów doprowadzić także do przyśpieszenia wymierania naszego narodu. To polityka stopniowo pozbawiająca nas pamięci, tożsamości, wartości, dumy , wartości i zdolności do rozpoznawania własnego interesu w naszym narodzie. Jednym z elementów jest wykorzenianie nasz z pamięci i z naszej kultury narodowej i narzucenie nam preferowanych przez nich, a szkodliwych dla nas wzorów osobowych. I moda lansowana przez Onet rezygnacji z naszej pamięci o zmarłych jest jednym z elementów tej szeroko zakrojonej anty polskiej polityki. Destrukcja naszej tożsamości narodowej i wykorzenienie zwłaszcza młodego pokolenia z tradycji i zniszczenie pamięci jest prawdziwym celem niemieckich mediów w Polsce. Bowiem bez zniszczenia naszej tożsamości narodowej, niemiecka dominacja nigdy w Europie nie będzie trwała.
Autor: Marian Piłka
Polski historyk, publicysta, ekspert Instytutu Ordo Caritatis, poseł na Sejm I, III, IV i V kadencji, prezes Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego w latach 1996-2000 po tym okresie członek Przymierza Prawicy, Prawa i Sprawiedliwość oraz Prawicy Rzeczypospolitej.
Zostaw komentarz