Od lat Jarosław Kaczyński jest pomawiany o przyczynienie się do śmierci 96 osób stanowiących załogę i pasażerów tupolewa. Miał bowiem dzwonić do brata, Prezydenta Polski żądając by ten za wszelką cenę lądował w Smoleńsku.
Dorzeczy.pl:
Nieoczekiwanie sprawa powróciła podczas czwartkowego spotkania prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Jego kulisy ujawniła na antenie telewizji wPolsce.pl Małgorzata Wassermann, posłanka PiS, a prywatnie córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej Zbigniewa Wassermanna.
Z jej relacji wynika, że podczas spotkania pełnomocnik czterech rodzin smoleńskich mec. Pociej zapytał, czy jest odtworzona rozmowa między prezydentem a Jarosławem Kaczyńskim. – Na to prokurator odpowiedział: nie było takiej rozmowy. A on na to: nieprawda, bo jest taki sędzia, który to widział i słyszał – relacjonowała Wassermann.
– I wtedy odpowiedział mu pan prokurator bardzo prosto: mówi pan o panu Łączewskim, byłym sędzi, który został przez nas wezwany, i który na protokół pod przysięga powiedział, że publicystycznie to on sobie może mówić cokolwiek, a zapytany wprost, czy coś takiego istniało, odpowiedział, że nigdy – dodała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Ile osób powtarza od 14 lat to kłamstwo?
Przecież nawet potrafią składać „wieńce” mające upamiętnić… ofiary Kaczyńskiego!
Tymczasem są to zakłamane skurwysyny.
I takich wybrano do Sejmu, czego przykładem jest mdlejący na widok funkcjonariuszy Giertych.
Nic dziwnego, że najbardziej zaangażowani w tuskową degrengoladę Polski postanowili ukryć się za immunitetem europosła.
Jeśli jednak wygra prawica azylu szukać będą musieli na Białorusi!
26.04 2024
Od lat wiadomym było że wiele tych wiadomości było wierutnym KLAMSTWEM którego celem było dyskredytacja J Kaczyńskiego a szczególnie ofiar .