„O pewnej zażartej dyskusji na łamach Tyflopodcastu”
O dyskusji w Tyfloprzeglądzie nr 267 związanej z Donaldem Trumpem.
Najpierw jednak coś szerszej natury, mianowicie nie napisałem o tym wcześniej, więc czynię to przy tej okazji, mianowicie najmocniej pragnę przeprosić za tych niewidomych i niedowidzących, którzy zagłosowali na koalicję 13 grudnia mając przecież kilka opcji do wyboru, bo nawet jak nie chcieli na PiS lub Konfederację mogli na Bezpartyjnych Samorządowców lub nie pójść na wybory.
Wracając do tematu we wskazanym wydaniu Tyfloprzeglądu wywiązała się dyskusja, gdyż amerykańskie lemingi podniosły klangor jak widać na cały świat, że Donald Trump i jego ekipa zmniejszają nacisk na kwestie dostępności, a wręcz, że Republikanie zabiorą dostępność i to echo dotarło też do nas.
Tak naprawdę była to dyskusja nie tylko o Ameryce, ale też o polskich realiach życia osób z dysfunkcją wzroku, więc warto pochylić się nad poszczególnymi racjami stron nad niektórymi wątkami, a w tym wypadku nie sposób przyznać rację tylko jednej stronie.
Tę dyskusję zainicjował telefon pewnego słuchacza, który postanowił wypowiedzieć się w tej kwestii stając po stronie Republikanów.
Tu pewien swoisty błąd słuchacza, bo wypowiedział się o tym w szerszym kontekście, zaś prowadzący skupili się na aspektach technologicznych.
Kolejna sprawa szerszej natury ów słuchacz zarzucił wielu niewidomym, że zbyt mocno koncentrują się na walce o dostępność sam będąc osobą z tą niepełnosprawnością, więc warto zatrzymać się nad tym skąd taki pogląd, bo szczególnie dawniej trafiały się osoby głoszące tego typu tezy.
Wszystko zależy, co ma się na myśli, gdyż trzeba rozgraniczyć racjonalną walkę o dostępność od jakichś aberracji na tym polu i cóż może w Ameryce przejawy tej szeroko pojętej inkluzji bywały naprawdę absurdalne.
Tak naprawdę dzwoniący odnosił się do szerszego wymiaru, nie tylko do kontekstu niepełnosprawności, ale w ogóle tych różnych innych grup, na które lewactwo spogląda na całym świecie.
Dostępność jest warunkiem prawidłowego funkcjonowania i rozwoju społecznego, więc akurat tu prowadzący mieli rację przypominając to dzwoniącemu.
Nie wiem ile ów słuchacz ma lat, natomiast jak najbardziej wiem, skąd może brać się u niego taki tok myślenia.
Jednym z przejawów trudnych relacji w tym środowisku jest postawa wielu starszych względem młodszych, że jak ja i moje pokolenie niewidomych nie mieliśmy jakiegoś udogodnienia, bo go kiedyś nie było, to wy młodsi też nie miejcie.
Co się tyczy USA bo od tego wszystko się zaczęło cóż Ameryka zawsze przodowała w dostępności, nie tylko w dziedzinie technologii, wiele rozwiązań w tej sferze powstało i miało swój początek właśnie tam i przykładowo firma Apple zawsze kładła nacisk na to i projektowanie uniwersalne, gdyż dostępność od lat stanowi integralną część ich konstrukcji i systemów operacyjnych.
Sam jeśli chodzi o smartfon od pięciu lat korzystam właśnie z jednego z modeli iPhone i większość niewidomych stawia właśnie na technologię Apple gdy chodzi o rozwiązania zwykłe, a nie telefony dedykowane.
Po drugie za pierwszej prezydentury Donalda Trumpa jakoś dostępność nie zanikła i miała się dobrze technologie wspierające rozwijały się i teorie, że ta opcja w tym przeszkodzi są kuriozalne.
Wreszcie to, że ta ekipa ucina fundusze na określone działania ideologiczne jak najbardziej należy popierać i temu przyklasnąć.
Na marginesie jeszcze coś z naszego krajowego podwórka po naszej stronie ten temat pojawił się właśnie w niniejszym wydaniu Tyfloprzeglądu, mianowicie powstała niedawno aplikacja Radio Republika niestety nie jest dostępna dla osoby niewidomej, gdyż nie współpracuje z czytnikami ekranu na urządzeniach mobilnych na obydwu platformach.
Reasumując ja w omawianej tu dyskusji trochę jestem za tym słuchaczem, a trochę za prowadzącymi.
Zostaw komentarz