„Kryzys graniczny – sierpień 2021. Prowokacje graniczne – przełom sierpień/wrzesień
ZAPAD 2021- wrzesień 2021.

Zakończenie budowy NS2 – 23 sierpnia (w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow).

Konsensus Waszyngtoński, który jest de facto sprzedażą Europy Środkowej pomiędzy Berlin i Moskwę. Brak reakcji Zachodu na kryzys na Wschodzie jest wyraźnym sygnałem dla Moskwy. Wyraźnym!”

Ten powyższy post z fejsbuka ma już trzy lata. Już wtedy wiedziałem, że do Europy zbliża się widmo wojny. Dla mnie czytelne było to, co miało miejsce latem 2021 r. Najpierw wydarzenia w Mińsku, które Moskwa celowo sprowokowała po to, aby w pełni podporządkować sobie Białoruś. Następnie rozpoczęto operację hybrydową wymierzoną w Polskę i Państwa Bałtyckie. Wszystko to było przygotowaniem podłoża pod inwazję na Ukrainę, którą Putin postanowił ostatecznie rozpocząć po nieudanych rozmowach z Waszyngtonem.

Kto teraz będzie chciał bronić granicy przed rosyjską agresją? No kto – ja się pytam? Ci wszyscy żołnierze i funkcjonariusze na których przez blisko ponad dwa lata pluto, obrażano i oskarżano o popełnianie zbrodni? Których na przełomie marca i kwietnia aresztowano za to, że użyli broni w celu odstraszenia napierających migrantów celowo przywożonych na Białoruś? Waga tych informacji (czytaj) jest GIGANTYCZNA, tak samo jak niebezpieczeństwo, które teraz Polsce grozi. Dlaczego? Oto bowiem Rosja otrzymuje czytelny sygnał. Możecie robić więcej. Możecie bardziej destabilizować Polskę.

Na każdej wojnie kluczem do skutecznej obrony jest czynnik ludzki i związane z nim: morale, wola walki, determinacja i w pewnych segmentach aksjologia (np. przywiązanie do tradycji, patriotyzmu, wiary etc.), czyli to wszystko na co składa się patriotyzm i w przypadku Polski – polskość.

To co się stało jest wydarzeniem przełomowym, ale dla mnie spodziewanym. To jest prosta droga do porażki i ostatecznego upadku państwa w przyszłości. Bo jeśli państwo wymierza swój aparat w represji (prawnej) wobec tych, którzy służą temu państwo, to w gruncie rzeczy państwo to nie zasługuje na istnienie. Jest państwem stricte teoretycznym.

Nie zdajmy sobie sprawy z tego, co w rzeczywistości ma miejsce na granicy polsko-białoruskiej. Z perspektywy Wrocławia, Poznania, Warszawy, to jest tak odległe i wydawać by się mogło nie istotne zupełnie wydarzenie. Jednak trzeba to wprost powiedzieć. To jest wojna wymierzona w integralność terytorialną Rzeczpospolitej, jej suwerenność oraz niepodległość na końcu tej drogi.

Dzisiaj na tej wojnie zmarł z odniesionych ran polski żołnierz.

Spoczywaj w pokoju wierny swej przysiędze do samego końca żołnierzu Wojska Polskiego!

Jaki więc wysyłamy sygnał do Rosji? Bardzo prosty. Możecie więcej, próbujcie jeszcze bardziej destabilizować naszą granicę.

Hańbą jest to, co dzisiaj usłyszała opinia publiczna. Polski żołnierz zasługuje nie tylko na szacunek, ale przede wszystkim winien mieć pełną swobodę i prawo do skutecznego realizowania zadań. Z czego najważniejszym jest obrona polskiej granicy.

„Państwo, które zapomina o swoich żołnierzach…. umiera powoli”.

#MuremZaPolskimMundurem ❗🇵🇱