Minęło właśnie 235 lat gdy Kraków, Wadowice, Kęty i Myślenice oraz w mniejszym stopniu teren od Głogowa po Lwów oraz od Kalisza i Kielc po Brno w dniu 3 grudnia roku 1786 roku było świadkiem trzęsienia ziemi, którego epicentrum ustalanym przez naukowców było w Kętach.  Historycznie opisane trzęsienia ziemi na tym terenie miały miejsce już w przeszłości. I tak np. Kraków jako miejscowość, w której było trzęsienie ziemi, został wymieniony po raz pierwszy w 1016 roku w związku ze wstrząsem, którego ognisko miało znajdować się w Polsce. Najsilniejsze trzęsienia, obserwowane w Krakowie jako „niszczące”, zdarzyły się w latach 1259, 1443, 1785 i dwukrotnie w 1786 roku; ich magnitudy [M] – jak teraz ustalono – nie przekraczały 5.1-6.2 stopni w skali Richtera, zaś maksymalna intensywność  w epicentrach osiągała 7-8 stopni w 12-stopniowej skali MSK-64. W rzeczywistości „zniszczeń” w mieście nie było niemal żadnych, jedynie aż dwa razy tj. 1443 roku i 3 XII 1786 roku popękało i podobno odpadło sklepienie w kościele św. Katarzyny; nie wiadomo, czy było to wynikiem wady w sztuce budowlanej, czy też występowania wyjątkowo niekorzystnego podłoża geologicznego, natomiast na mieście zarejestrowano też pęknięcia murów, ścian a przede wszystkim wywoływały te trzęsienia strach i popłoch wśród ludności. Natomiast w dniu 3 grudnia 1786 roku trzęsienie ziemi np. w  Kętach trwało jak pisał Ambroży Grabowski trzy pacierze. Ten słynny krakowski antykwariusz i kronikarz pochodzący z Kęt pisał m.in. że w Kętach –  „Ziemia się nadzwyczajnie trzęsła, ściany w domach ruszały, powały trzaskały, okna brzęczały, a z słabszych szyby wylatywały, dachy się z jednej strony na drugą przechylały, deseczki i gonty zlatywały, kury z grzęd pospadały, zgoła wielki strach na ziemi już ostatniego ginienia okazywał się. W ziemi zaś wielki gruch wzruszył się i tak się widziało jakoby wozów ciężko obładowanych wielki gmin z szelestem szedł. W kościołach sklepienia się padały, mury rozstępowały. Na ratuszu kęckim zegar z trybów wyskoczył i we dzwon uderzył, w innych zaś miejscach dęby do połowy łamało, w lasach drzewa obalało……..” 

W Tyńcu natomiast przy opactwie miało miejsce oberwanie ogromnej części skały nad Wisłą, które jest  widoczne do dzisiaj. Gdyby to trzęsienie wystąpiło w czasach współczesnych byłaby to katastrofa oczywiście z dużymi zniszczeniami a także ofiarami wśród ludności. Jeżeli chodzi wstrząsy 1259 i 1443 roku to ogniska znajdowały się prawdopodobnie na Dolnym Śląsku lub na Przedgórzu Sudeckim a  opisał je Jan Długosz. Trzęsienie w 1785 roku zanotował precyzyjnie Jan Śniadecki, bawiąc wówczas w zamku Książ k. Miechowa. Zresztą w lata 1785-1786 były aktywne w trzęsienia ziemi. Rejon był szczególnie aktywny sejsmicznie w latach 1774–1786, kiedy wystąpiły tam 3 trzęsienia o intensywności 7 i jedno o intensywności 6–7. Trzęsienia ziemi z lat 1785–1786 miały głębokość ognisk 16 km, 25 km i 35 km, natomiast średnia głębokość ognisk w Masywie Czeskim i Karpatach Zachodnich nie przekracza 10 km. Przypuszcza się, że większa głębokość ognisk świadczy o tym, że hipocentrum trzęsień wystąpiło w strefie kontaktu Karpat i Masywu Czeskiego. Brak jest późniejszych danych o występowaniu w tym rejonie trzęsień, których wielkość i liczba odpowiadałaby aktywności sejsmicznej w XVIII w. Współcześnie nie rejestruje się tutaj lokalnych wstrząsów tektonicznych. Należy podkreślić, że trzęsienia w tych latach występowały cyklicznie:  26.01.1774, 25.08.1785, 27.02.1786 i 3.10.1786 roku, po dłuższej przerwie następne występowały w naszym rejonie tzw. VI – czyli Beskid Sądecki i Śląsk Cieszyński w strefie kontaktu Masywu Czeskiego i Karpat w latach : 9.09.1823, 15.01.1855, 26.12.1872 i 12.07.1876 roku. Lecz wtedy osiągały tylko 3 stopnie w skali Richtera. Obszerny opis dwu zjawisk w 1786 roku dał również profesor Krakowskiej Akademii – Andrzej Trzciński w swojej książce, pierwszej na ten temat w polskiej literaturze, pt. Opisanie przyczyn fizycznych trzęsienia ziemi (Kraków 1787). Tu już można by mówić o powstaniu krakowskiej sejsmologii. Spośród tych wszystkich „historycznych” trzęsień pełnego opracowania doczekało się jednak tylko wydarzenie z 3 XII 1786 roku.  Najpierw w 1966 roku opracował je Tadeusz Olczak, wyznaczając głębokość ogniska (h = 40 km), magnitudę (M = 6.6) i epicentrum w rejonie Myślenic. Gruntownego opracowania w 1990 roku dokonał Maciej M. Mazur, przeprowadzając przy pomocy historyka Wojciecha Feliksa możliwie kompletną kwerendę istniejącego materiału archiwalnego ze 113 miejscowości i wyznaczając epicentrum w rejonie Kęt, głębokość ogniska (h = 77 km) oraz magnitudę (M = 6.2). (http://pau.krakow.pl/PKHN-PAU/pkhn-pau-VIII-2007-7.pdf) Cały katalog trzęsień ziemi w Polsce można znaleźć w artykule Barbary Guterch – Sejsmiczność Polski w świetle danych historycznych (tutaj  https://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/pg_2009_06_20.pdf). 

Najbardziej zaawansowaną w badaniach tego trzęsienia ziemi jest jednak opracowanie Barbary Guterch, Hanny Lewandowskiej-Marciniak i Macieja Mazura – The Earthquake in the Outer Western Carpathians, Poland, on December 3, 1786,( tłum. polskie – Materiały źródłowe do trzęsienia ziemi w Karpatach Zachodnich z 3 grudnia 1786 r.) w którym autorzy wymieniają znane wcześniej i nowo odnalezione dokumenty w literaturze dotyczące trzęsienia ziemi w Zewnętrznych Karpatach Zachodnich z 3 grudnia 1786 roku. Jest ich wymienionych tylko w samej powołanej w książce literaturze 63 pozycje (sic !!!!) i zostały one wykorzystane do reinterpretacji parametrów tego niezwykłego w tym rejonie zjawiska. Rękopisy, artykuły i notatki we współczesnych czasopismach są pozostawione w językach oryginalnych (polskim, łacińskim, niemieckim, francuskim). Udostępniają również katalog miejscowości, w których były dostępne dowody trzęsienia ziemi, wraz z makrosejsmicznymi opisami zarejestrowanych zjawisk z różnych źródeł, przetłumaczonymi na język angielski.

W nawiązaniu do powyższego chciałbym dodać, że podróżując po różnych krajach i kontynentach odczułem kilka razy w swoim życiu trzęsienie ziemi. W szczególności gdy mieszkałem w Los Angeles w płw. lat 80-tych. Pamiętam ogromne trzęsienie ziemi, które dotknęło stolicę Meksyku. Było to 19 września  1985 roku i miało siłę 8,1 stopni w skali Richtera.. Było to bardzo tragiczne trzęsienie ziemi, które spowodowało śmierć ponad 10 tysięcy osób a ćwierć miliona straciło dach nad głową. Wtedy też zaczęto rozpisywać się w gazetach kalifornijskich i przypominać inne trzęsienia z historii a także ostrzegać, że może podobne wystąpić w rejonie  Kalifornii i to podobne do tragicznego z 1906 roku, które zniszczyło kompletnie San Francisco. W 1965 roku kanadyjski geofizyk John Tuzo Wilson sformułował teorię wyjaśniającą zjawiska dryfu kontynentalnego, rozszerzania dna oceanicznego oraz powstawania form rzeźby powierzchni ziemi. Według tej teorii skorupa ziemska jest podzielona na szereg dużych i małych płyt o grubości sięgającej 70 kilometrów, które poruszają się względem siebie, prawdopodobnie pod wpływem prądów konwekcyjnych w płaszczu ziemi. Teoria Wilsona została w późniejszych czasach potwierdzona. Obecnie wiemy, że na krawędziach płyt, tam gdzie się one zderzają lub odsuwają od siebie, powstają główne formy rzeźby, np. wulkany, góry fałdowe, rowy i grzbiety oceaniczne. Strefy styku płyt tektonicznych noszą swoje specjalne nazwy. I tak mamy: 

Strefa rozsuwania, kiedy dwie płyty odsuwają się od siebie, a rozpuszczona skała z płaszcza ziemi podnosi się do powierzchni pomiędzy nimi i twardnieje, tworząc nową skorupę, zwykle w formie grzbietu oceanicznego. Takie zjawiska zachodzą np. w Grzbiecie Środkowoatlantyckim. 

Strefa podsuwania, kiedy dwie płyty napierają na siebie. Płyta o większej gęstości może zostać zmuszona do zanurzenia się pod drugą na obszarze zwanym strefą subdukcji. Obniżająca się płyta roztapia się do postaci magmy, która może się następnie podnieść do powierzchni ziemi przez szczeliny i uskoki, tworząc wulkany. Tak też tworzą się pasma młodych gór fałdowych, takich jak Himalaje, Andy i Góry Skaliste.

Strefa uskoku transformacyjnego – czasami dwie płyty ślizgają się względem siebie. Przykładem może być uskok San Andreas w Kalifornii, gdzie ruch płyt może przyjmować postać nagłych szarpnięć.

Właśnie ta ostania strefa uskoku transformacyjnego jest odpowiedzialna za trzęsienia ziemi w Kalifornii. Kiedy płyty litosfery ziemskiej przemieszczają się względem siebie. W tych strefach podsuwania i w uskokach transformacyjnych przybierają czasami postać prawdziwej katastrofy. (więcej tutaj na temat trzęsień ziemi – https://www.wszpwn.com.pl/pl/artykuly/trzesienia-ziemi-2.html)  

Nie upłynął rok od trzęsienia ziemi w Meksyku a odczułem swoje pierwsze w życiu trzęsienie ziemi, które mnie obudziło w nocy.  Początkowo nie wiedziałem co się dzieje i dlaczego kołysze lekko moim łóżkiem a mój telewizor, który był na kółkach (taka była wtedy moda w USA), trochę się przesunął.  Było to we wtorek nad ranem po godz. 2,20 rano w dniu 8 lipca 1986 roku. Trzęsienie to było odczuwalne, miało 6 stopni w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się 12 mil, czyli ok. 19 km od Palm Springs i ok. 100 mil, czyli ok. 160 km od Los Angeles. A tak nadmieniając, przez Palm Springs 2 dni wcześniej przejeżdżałem wracając  z Meteor Crater w pobliżu Flagstaff w Arizonie. W samym Los Angeles siła trzęsienia wynosiła ponad 4 stopnie. Całe szczęście, ze obyło się bez większych ofiar, gdyż epicentrum znajdowało się głównie na terenach niezamieszkałych. Były jednak zniszczenia linii elektrycznych, pęknięcia ścian w budynkach, zniszczenia w sklepach, obsunięcia skał przy drogach itp. Zachowałem sobie gazetę z tego dnia – San Gabriel Valley Daily Tribune-  wydanie wieczorne. Później jeszcze kilkukrotnie odczuwałem tego typu trzęsienia do których jak reszta mieszkańców powoli się przyzwyczaiłem. Już po moim wyjeździe z Kalifornii, ostatnie znaczne trzęsienie ziemi, do którego doszło na zachodnim wybrzeżu USA miało miejsce 17 października 1989 roku. Magnituda wyniosła wtedy 7 stopni w skali Richtera dotknęło ono San Francisco a w 1994 roku w Los Angeles było epicentrum trzęsienia ziemi o sile 6,7 w skali Richtera. Były to jedne z najsilniejszych trzęsień ziemi w Kalifornii w ostatnich czasach.

W 1988 roku natomiast przez kilka miesięcy mieszkałem w Wolos (Volos) w Grecji. Miasto to często było również nawiedzane przez niewielkie trzęsienia ziemi, W historii tego miasta jednak w latach 1955-56 były trzęsienia o dużej sile, które pochłonęły wiele ofiar a także wiele budynków w tym mieście zostało zniszczonych bądź uszkodzonych. Spotkałem i rozmawiałem z wieloma mieszkańcami, którzy przeżyli wtedy tę tragedię. 

Jednak naocznie skutki dużego trzęsienia ziemi zobaczyłem w Katmandu w Nepalu,  który odwiedziłem dwukrotnie w latach 2016 i 2017. Rok wcześniej tj. w dniu 25 kwietnia 2015 roku o 11:56 czasu lokalnego Nepal w tym stolicę oraz okoliczne miejscowości dotknęło trzęsieniu ziemi o sile 7,8 stopni w skali Richtera. Muszę nadmienić, że będąc jeszcze miejscowości Pokhara miałem zamiar udać się do Tybetu, który jeszcze rok wcześniej przed trzęsieniem ziemi był otwarty dla turystów w ramach małego ruchu granicznego z Nepalem poprzez przejście graniczne przez „Most Przyjaźni Chińsko-Nepalskiej”. Jest to most łączący poprzez rzekę Sun Kosi miejscowość Kodari w dystrykcie Sindhulpalchok w Nepalu i Zhangmu w Chinach. Jednak trzęsienie w 2015 roku zamknęły tę trasę i zamieniły przygraniczne miasta handlowe w wioski duchów. Problemy nadal obejmują nienaprawione uszkodzenia i sporadycznie spadające duże głazy. Trasa była zamknięta w trakcie mojego pobytu w Nepalu. Jeżeli chodzi o stolicę Nepalu to zastałem w tym mieście jeszcze bardzo dużo widocznych świadectw tragedii jaka rozegrała się 1,5 roku wcześniej w tym mieście. Poważne uszkodzenia dotknęły historycznych obszarów Katmandu. W wyniku wstrząsów zniszczeniu uległo wiele cennych zabytków, w tym m.in. średniowieczny kompleks religijny Swayambhunath znany jako „Świątynia Małp” oraz wieża Dharahara. 

Wracając do Polski to najbardziej aktywny sejsmicznie jest obszar wzdłuż południowej granicy Polski, który jest podzielony na rejony i tak: Sudety (rejon IV), Karpaty (rejon VII i VIII) oraz Beskid Sądecki i Śląsk Cieszyński w strefie kontaktu Masywu Czeskiego i Karpat (rejon VI). Ten ostatni to jest rejon w który wystąpiło trzęsienie w dniu 3 grudnia 1786 roku. Mieszkając natomiast w Cieszynie tylko raz na początku lat 2000-nych odczułem coś podobnego do trzęsienia ziemi, gdy siedziałem w samochodzie na parkingu, lecz było to jak się dowiedziałem później efektem tąpnięcia górniczego na pobliskim Śląsku. Natomiast pozostałe tereny jak np. blok przedsudecki (rejon V) oraz zapadlisko przedkarpackie (rejon IX) są słabo rozpoznane.

Całe szczęście, że Polska nie znajduje się w rejonach tzw. plag ludzkości tj. występujących różnych rodzajów katastrof naturalnych jak duże trzęsienia ziemi czy też wybuchów wulkanów. Nie mamy też ogromnych pożarów i lawin a powodzie i huragany czy tornada występują sporadycznie. Jak już wspomniałem wcześniej, współcześnie nie rejestruje się już lokalnych wstrząsów tektonicznych na obszarze wystąpienia trzęsienia ziemi z 3 grudnia 1786 roku.

 

Zdjęcie mapki – Izosejsty trzęsienia z 3 grudnia 1786 roku (wg T. Olczaka, 1966 b) z opracowania  Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, Materiały i Prace, 51, Pubications of The Institute of  Geophysics Polish Acadeny of Sciences, Catalogue of earthquakes in Poland in 1000–1970 years. Publs. Inst. Geoph. Pol. Acad. Sc. 51: 3–36.

Żródła:

  1. Barbara Guterch, Hanna Lewandowska-Marciniak, Maciej Mazur – The Earthquake in the Outer Western Carpathians, Poland, on December 3, 1786, First Online – 22 March 2015,  https://link.springer.com/chapter/10.1007/978-3-319-15446-6_1
  2. Maciej Miłosz MAZUR, MAURYCY PIUS RUDZKI (1862-1916) – W STULECIE KRAKOWSKIEJ SEJSMOGRAFII, http://pau.krakow.pl/PKHN-PAU/pkhn-pau-VIII-2007-7.pdf
  3. Trzęsienia ziemi, https://www.wszpwn.com.pl/pl/artykuly/trzesienia-ziemi-2.html
  4. Barbara Guterch – Sejsmiczność Polski w świetle danych historycznych https://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/pg_2009_06_20.pdf
  5.  Praca zbiorowa, Monografia Miasta Kęty, ( a w niej m.in. o trzęsieniu ziemi w Kętach – dr Konrad Meus)
  6. Stanisław Bednarz, Facebook-  https://www.facebook.com/bednarzsta
  7. Andrzej Kotowiecki, Nepal – kraina ozdobiona „Dachem Świata”, http://pressmania.pl/nepal-kraina-ozdobiona-dachem-swiata/?fbclid=IwAR1l7_efEu5xS6dP6JmvQm9WjJWpkUleIv2UBT3MX5K0vZLCoM-3eVQWbnI
  8. PAGACZEWSKI J. 1972 — Catalogue of earthquakes in Poland in 1000–1970 years. Publs. Inst. Geoph. Pol. Acad. Sc. 51: 3–36.