Przeraża mnie to co się teraz dzieje w Europie, w Polsce. Gdzie nasza gościnność? Dlaczego chrześcijanie nienawidzą, dlaczego obrońców domu określa się inwektywami jak rasista, islamofob, dlaczego nie mamy współczucia dla ludzi uciekających przed okrutną śmiercią, biedą, dlaczego tamci ludzie idą tam, gdzie nimi gardzą i ich nienawidzą…
Chwilą wstrząsu dla mnie były słowa rozmówców i mój własny wpis w patriotycznej dyskusji. Odłożylam komputer z wielkim niesmakiem do siebie, do rozmowy. Przecież ja nie mam nienawiści do tych ludzi, współczuje im i żal mi ich. Nie są to dla mnie małpy, dzikusy. Nie każe im wracać na drzewo . Strach przed utratą wlasnych wartości jest zrozumiały ale dlaczego pogarda dla tych ludzi? Wszechogarniająca Polaka pogarda .
Komu zależy na tworzeniu kolorowej breji europejskiej przesyconej nienawiścią, konfliktami ktore przyszły z zewnątrz? Komu zależy na wynarodowieniu Afryki?
Nie chcę zamieniać Europy w Afrykę, tracić tożsamości narodowej o którą walczyli wiekami moi przodkowie. Ale czy troska i obrona domu musi łączyć się z pogardą i nienawiścią do zagrażajacych ludzi, najprawdopodobniej tez oszukanych, zwiedzionych.
Nie chcę nienawiści, mówimy, że islam jest zły, ale przeciez on funkcjonował i wcześniej przed IS. Ulice miast Afagnistznu wcześniej były kolorowymi roześmianymi ulicami, podobnie Irak, Iran. Nie islam dokonał takich zmian a nienawiść. Znajomi opowiadali mi jak w latach 70tych autem objechali Afganistan dwa razy, spali koło własnego auta, często przychodzili do nich okoliczni ludzie , tworzył się przyjazny obóz, lub ich zabierano do wioski Podobnie było w Iraku, Iranie. Co tych ludzi tak zmieniło?! I nie o politykę chodzi kto jak i kiedy a o NIENAWIŚĆ I POGARDĘ. Boję się takiej zamiany Europy, Polski.
Czy Afryka potrzebuje naszej pomocy? nie , może tylko wsparcia i szacunku.
Nad tym, zeby Afryka była postrzegana jako ciemny, zacofany kontynent, bez cywilizacji, myśli filozoficznej czuwał Europejczyk, żeby usprawiedliwić swój podbój i rabunek kontynentu.
Potrzebowali tego wcześniej kolonizatorzy, potrzebowali i po wyzwoleniu, żeby nie mieć poczucia winy zniszczenia kultur olbrzymiego kontynentu,potrzebują teraz, żeby skłócić świat swoimi działaniami. Usprawiedliwić wynaradawianie kontynentu.Tak więc kolonizowany kraj jest niezdolny do prowadzenia siebie samego do postępu. A kiedy kolonizator twierdzi, że kolonizowany kraj jest wątły, sugeruje on, że potrzebna mu jest obrona, obrona kolonizatora. Tak więc kolonizator określa siebie jako “instytucję”, która rozpowszechnia kulturę, wiedzę i postęp, ratuje dusze „pogańskiego” ludu. Epoka wynalazków, odrodzenia to własnie czas kolonizacji. Dziś mamy wolny świat, ale w naszych umysłach nadal jesteśmy kolonizatorami i kolonizowanymi.
Kiedy Afryka miała swoje kultury jak Nok ,Wielkie Zimbawe Etiopia, Abysynia na terenach Cersarstwa Rzymskiego , terenach Polski szumiały puszcze i biegał dziki zwierz.
Przyjmowanie uchodźców, na żywioł, to upokarzanie ich, budzenie nienawiści spowodowanej strachem z zagrożenia to jedna z najgorszych metod pomocy. W sumie to żadna pomoc , to podejście jakoś to będzie. Ludzie przełkną przyzwyczają się.
ALE JA NIE CHCĘ.
EUROPO POMÓŻ AFRYKAŃCZYKOM BUDOWAĆ ICH DUMĘ NARODOWA, OKAŻ SZACUNEK ICH KULTURZE , CYWILIZACJI. MOCNI U SIEBIE NIE ZAGROŻĄ NAM A ŚWIAT MOŻE WEJŚĆ NA ZUPEŁNIE NOWĄ DROGĘ LEPSZA.
„Mało jest światów, które znam, ale światy które znam, skłaniają mnie do przekonania, że muszą istnieć inne… lepsze„.
Zostaw komentarz