Popieram opinię przewodniczącego Kazimierczaka:

„Te nieustanne ataki na Polskę, traktowanie nas jako europejskiego chłopca do bicia, nie skończą się, jak nie zmienimy polityki. Więcej będą się nasilać.

Przede wszystkim należy pozbyć się naiwności, słowiańskiej prostolinjności oraz wiary w rację i rozum. Jeśli ktoś myśli, że wystarczy argument, ze jak jcoś jest dozwolone w Hiszpanii, to powinno być i w Polsce – jest w błędzie. A my się tak zachowujemy. „Szlachta po całych dniach z batów trzaskali, mówiąc: ot, czym chamów uspokoimy, szabli nie dobywając”. Otóż szabli trzeba dobyć, zeby z tym skończyć, bo gadaniem i protestami nic nie zwojujemy.

Ta szabla to pieniądze. Jeśli Polska nie znajdzie 1 miliarda Euro rocznie na działania PR/PA na świecie – nic nie wskóramy a za kilka lat ze :”świadków” Zagłady Żydów, co probuje się teraz dopinać, przerodzimy się we „współsprawców wraz z nazistami”. Okaże się, że ofiarami „nazistów i Polaków” byli Żydzi i Niemcy. Niemcy oczywiście, jako „pierwsze ofiary nazizmu”. A do lat 80. nikt nie miał watpliwości, że byliśmy ofiarami. Takie sa skutki polityki „prawda sie sama obroni”.

Trzeba zacząć robić to co inni. Jak ktoś mysli, że ci różni polscy folkdojcze, głoszący nasz współudział w Zagładzie Żydów, robią to za darmo, to jest w błędzie.

Róbmy to samo. Narzędzi jest setki. Wysokopłatne wykłady, stypendia, posady, wizyty studyjne, granty, dotacje itd. dla sprzedajnych elit intelektualnych Zachodu w kilka lat zmienią sytuację. Plus różne Nagrody za Wybitne Osiagnięcia po 50, 100 i 250 tysięcy Euro. Natychmiast ostudzi to nagrzane łby. Rzucą się po prostu na kogoś innego, kto im nie płaci. Naprawdę, nie ma co się oszukiwać. Pora siegnąć po narzędzia, które stosują inni i działają zamiast wierzyć, że prawda i sprawiedliwość zwyciężą.

To samo będzie z reparacjami – dotychczasowymi metodami osiagniemy najwyżej budowę jakiegoś pomnika na obżerżach Berlina. Trzeba robić rocznie dwie populistyczne, światowe kampanie o Niemcach z czasów IIWŚ ilustrowane zdjęciami ofiar z wyzwalanych obozów koncentracyjnych, krematorów, pryzm zamordowanych i zagłodzonych, ofiar eksperymentów medycznych. Pokazywanie ruin, bombardowań, liczb ze stratami w dzisiajszych czasach nikogo nie rusza.”

Fot. IPN