Konstytucja w art. 54 mówi wyraźnie: Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Niektórzy zapominają jednak, że wolność ta ma swoje granice.

Red. Antoni Styrczula pisze:

Przemoc i agresja antyszczepionkowców wobec punktów szczepień oraz osób zaszczepionych narastają. Tym razem zaatakowali punkt szczepień i stację Sanepidu z Zamościu. W swoich tekstach staram się nie używać słów obraźliwych, ale tym razem to zrobię, bo ta zamojska kropla przelała czarę mojej tolerancji i wyrozumiałości dla ludzkiej głupoty i ignorancji.

To dzieło barbarzyńców i pospolitej hołoty, która poprzez wandalizm oraz terror stara się zwrócić uwagę na swoje poronione hasła i pomysły. Rząd i policja zadeklarowały, że wobec takich ludzi będą stosowały zasadę „zero tolerancji”, ale to nie rozwiąże problemu, który w czasach pandemii dotyka nie tylko Polskę. Takie incydenty zdarzyły się, bądź będą się zdarzać w całej Europie.

Doraźne działania policji jednak nie rozwiążą problemu. Sądy posadzą kilku najbardziej agresywnych sprawców, ale ich rzesze zwolenników będą chodzić sobie wolno. Wystarczy otworzyć media społecznościowe. Tam aż się roi od rozmaitych grup i profili rozsiewających tę antyszczepionkową zarazę. Na niektórych coraz częściej pojawiają się apele, by atakować punkty szczepień i siłą bojkotować obostrzenia wprowadzane przez władze w celu obniżenia liczby zakażeń. To administratorami tych witryn, grup i profili powinna się zainteresować policja.

http://pressmania.pl/bez-cienia-litosci-dla-bandytow/

Pełna zgoda. Bez oczyszczenia polskiego internetu z portali, które podszywając się pod rzekomo polskie i patriotyczne od lat robią wszystko, by jak najprędzej Polska przeszła do historii, trudno mówić o rzeczywiście niepodległym Państwie. Pisałem o tym nieraz.

Życie współczesnego człowieka jest oparte na wierze w znacznie większym stopniu niż życie naszych przodków, którzy przynajmniej swoje otoczenie znali zwykle z pierwszej ręki. Współczesność poznaje rzeczywistość przez pośredników: za pośrednictwem mediów, autorytetów, rzekomych bądź autentycznych prawd naukowych, tzw. autorytetu rozproszonego, słowem – niemal zawsze z drugiej ręki. Taka konstrukcja rzeczywistości zakłada wiarę w tych, którzy są dostarczycielami informacji. Umysł ludzki, by móc funkcjonować, potrzebuje oparcia. Ludzka myśl bez wiary w prawdę jest bezradna, gdyż już sama natura rozumowania wymaga przyjęcia prawdziwości przesłanek.

(Marek Świerczek: „System matrioszek”, czyli dezinformacja doskonała. Wstęp do zagadnienia, str. 223)

I tak właśnie dzieje się w wymiarze globalnym. Internet dał wolność rzeczywistego głoszenia poglądów nawet największemu idiocie. Co gorsze jednak ten e-Hyde Park w odróżnieniu od realnego każdemu oferuje mniejszą lub większą grupę zwolenników. Na tym właśnie polega nowa propaganda. W sieci pojawiają się co rusz nowe impulsy, które nakręcają stanowiących lokalne ośrodki zaprzysięgłych foliarzy.

Tak naprawdę wystarczy wrzucić odpowiednie kłamstwo dla niepoznaki otoczone kilkoma mniejszymi prawdami, zadbać by dotarło do odpowiednich osóba potem już tylko obserwować rozwój wypadków. Odpowiednio też wcześnie wrzucać kolejny pokarm dla idiotów, by przypadkiem ruch nie wygasł. Inaczej wszak nie da się sterować tą masą.

Pośród całej masy pożytecznych idiotów realizujących faktyczny zamiar grupy sterującej przeważają ci, którzy swoje działanie postrzegają w kategoriach absolutnego dobra.

Krok jedynie dzieli ich od uznania swojej antyszczepionkowej krucjaty za realizowanie woli Boga. Taka antyszczepionkowa armia Joela.

Popatrzmy na największy portal społecznościowy, jakim jest facebook. Oto jeden z jego użytkowników przeżywa… uniesienie religijne.

Walka ze szczepieniami nabiera wymiaru nowej krucjaty; oto sam Bóg żąda reakcji na jawne wystąpienie szczepionkowego Ancykrysta…

Co prawda autor powyższych wpisów (na jednym z portali podający się za…. dziennikarza Gazety Warszawskiej, w co jednak trudno mi uwierzyć, aczkolwiek nie będę zbyt zdziwiony, gdy okaże się to prawdą) w przeszłości wsławił się już atakami na funkcjonariuszy państwowych, jednak postępowanie karne było umarzane z uwagi na jego niepoczytalność. Informacja o powyższym trafiła nawet na oficjalne strony Senatu.

To jednak nie przeszkadza, aby na facebooku miał prawie 4 tysiące znajomych, z których część przynajmniej łyka te wpisy niczym głodny pelikan…

Niestety. Nie on jeden.

Oto samozwańcza prezydentka, uzurpująca sobie prawo do występowania w imieniu Polaków, niejaka Teresa Garland wzywa innego oszołoma, również tytułującego się prezydentem RP, Jana Zbigniewa Potockiego:

Sz.P. Jan Zbigniew Potocki Prezydent II-giej RP

To pismo kierujemy do Pana z nadzieją na wsparcie naszych działań obronnych, w związku z pojawiającymi się niepotwierdzonymi informacjami jakoby obecne rządy już przygotowywały i rozmieszczały nową ponad wojskową formację covidową składającą się podobno z oficerów Mossadu, a której rzekomo celem ma być przymusowe wyszczepienie wszystkich Polaków – mają się oni rzekomo pojawić podczas jednej z najbliższych nocy sierpniowych w odizolowanych regionach Polski, jako partyzanci….. i mają wchodzić podobno do szkół, przedszkoli, szpitali i domów prywatnych, by wyszczepić wszystkich na siłę! Cała ta operacja ma ruszyć podobno najpóźniej w dniu 26 sierpnia 2021r. kiedy ma być ogłoszony całkowity lockdown.

Podobno zakupiono również dziesiątki tysięcy specjalnych pistoletów do usypiania zwierząt, które mają być podobno wykorzystywane do strzelania do ludzi na ulicach….. a ponadto zakupiono też podobno setki tysięcy urn do których mają być wsypywane prochy zamordowanych a być może żywcem spalonych w spopielarniach ludzi….. Prosimy Pana o uruchomienie Pańskiego Kontrwywiadu w celu sprawdzenia czy podane powyżej informacje są prawdziwe.

Tymczasowa Rada Stanu Narodu Polskiego – Społeczny Komitet Konstytucyjny, przerażony takim ewentualnym scenariuszem wzywa Pana do wsparcia naszych działań w obronie Praw Człowieka na terenie Polski oraz w celu ratowania przed dalszą masową eksterminacją i ludobójstwem Narodu Polskiego.

https://tymczasowaradastanu2019.wordpress.com/2021/08/02/wezwanie-prezydenta-potockiego-do-ratowania-narodu-polskiego-przed-ludobojstwem/

Grunt przygotowywano już wcześniej. Oto na profilu 3dni ciemności ( facebook) już w kwietniu pojawiło się takie oświadczenie:

Mike Yeadon, były główny naukowiec firmy Pfizer, stwierdził, że jest już za późno, aby uratować osobę, której wstrzyknięto szczepionkę Covid-19. Wzywa tych, którym jeszcze nie wstrzyknięto śmiercionośnego związku, do walki o przetrwanie ludzi i życie ich dzieci. Znany na całym świecie immunolog opisuje dalej proces, który według niego zabije ogromną większość ludzi żyjących obecnie. Bezpośrednio po pierwszym wstrzyknięciu około 0,8% ludzi umiera w ciągu 2 tygodni. Osoby, które przeżyły, mają średnią długość życia 2 lata, która jednak zmniejsza się po każdym doładowaniu lub wstrzyknięciu „przypominającym”. Opracowywane są szczepionki uzupełniające, które rozkładają niektóre narządy, w tym serce, płuca i mózg. Profesor Yeadon, który przez dwie dekady był zaznajomiony z działaniami i celami badań i rozwoju w farmaceutycznym gigancie Pfizer, wyjaśnia, że ostatecznym celem obecnie podawanego schematu szczepionek może być tylko masowe wyludnienie, przy którym wszystkimi wojnami światowymi wydają się być jak Myszka Miki. „Miliardy są już skazane na pewne, nieodwołalne i pełne bólu zgony. Każda osoba, która otrzymała zastrzyk, z pewnością umrze przedwcześnie, a 3 lata to zrobiona na wyrost ocena tego, jak długo prawdopodobnie będzie żyła”.

Co tam, panie wojny… Co tam Holokaust, zbrodnie komunizmu itp. To wszystko ledwie przymiarki, niejako próby, i to wcale nie generalne, przed ZAGŁADĄ za pomocą PLANde(ad)mii.

Szaleństwo antyszczepionkowe trafiło do głów ludzi przez dekady uważanych za rozsądnych. Oto np. opozycjonista z czasów Jaruzelskiego, Zygmunt Korus, pisze:

Tak, moja spolegliwość dla samobójców skończyła się, kiedy na plecach tych padalcowatych durni wyrósł morderczy system, który mnie osobiście wyklucza z bycia Polakiem w moim należnie wolnym kraju. Ani kroku dalej! Choćbym miał zdechnąć w kazamatach szpitalnych owinięty kaftanem przez policję sanitarną, po zabójczej strzykawce trucizny z ich kopytnych kończyn.

Nie, i jeszcze raz nie!

Na razie krzyczę, choć to wołanie zdaje się na puszczy…

Bo to właśnie jest kolejny krok (step by step) na wyższy etap odbierania nam wolności osobistych, umożliwiony gremialną zgodą na „zaszczypawkowanie” się przez tych wszystkich wcześniej zaindokrynowanych do wiary w kłamstwa i absurdy serwowane przez mafię usadowioną na szczytach decyzyjnych. Proste, barany-kowidiany, dlaczego ukształtowany przez baców ze Wzgórz Golan redyk jest tak w tej segregacji groźny! Na razie mamy apartheid bio-kenkartowy… A za chwilę… już nie będzie można nawet pisnąć w proteście, tylko trzeba będzie sięgać po broń! W jakiejś wojnie domowej, bo do tego ta swołocz rządząca (razem z tą pseudo opozycją) chyba prze…?

https://mikro-makro.neon24.pl/post/162341,rzekoma-mowa-nienawisci-do-sklu-o-cencow

Co prawda na razie broń jeszcze nie jest wyciągana. Na razie mamy za sobą pierwsze akty agresji, w tym podpalenie Punktu szczepień.

To jednak nie koniec.

Osoba zainfekowana ideami w końcu znanych sprzed lat działaczy opozycyjnych, prześladowanych przez komunę (pomijam, że taki red. Zygmunt Korus w ramach represji stanu wojennego został ukarany przez reżim Jaruzelskiego nakazem prowadzenia działalności gospodarczej i ciągnie ją z powodzeniem do tej pory!) prędzej czy później musi wybuchnąć.

Korus nie pozostawia wątpliwości – toczy się konflikt, w którym nie ma szans na jakikolwiek consensus:

Dlatego apelowanie o rozważną dyskusję, gdy sprawy posunęły się już tak daleko, to tylko irytowanie każdego, co nie jest takim „lelum-polelum” jak, za przeproszeniem, posmoleński pomazaniec, co zapomniał pomścić brata. Okazało się już dawno, że to spławik na żydowskiej wędce, co trwa na fali poprzez styl ciam-cia-ram-ciam. Nie jest to ani kowboj, ani mściciel, ani mężczyzna z jajami…(może być rozumiane dosłownie). Ale na pewno wynalazca „postępkowej” idei dla Polaków: wybierać mniejsze zło! A nie „gwałt niech się gwałtem odciska!Zwłaszczkiedy była na taki romantyczny ruch dobra pora.

Tak, tak…

I mamy teraz tego skutki. Tej wiary w mniejsze zło i legalizm w obchodzeniu się z bandziorami… Szczurołap zagrał nam, Polakom, na fujarce i wywiódł w pole. Na groźne manowce być albo nie być.

(ibid.)

Prześladowany przez komunę Korus nie ogranicza się w tym przypadku do infekowania dość specyficznej bańki, jaką stanowią czytelnicy polskojęzycznego NEon24. Powyższy tekst zamieścił również w polonijnym tygodniku „Głos”.

Czy trudno sobie wyobrazić kogoś, kto weźmie sobie głęboko do serca ostrzeżenie pana przedsiębiorcy z Chorzowa i, by uniknąć grożącej nam już za chwilę wojnie domowej, dokona zamachu na premiera, ministra zdrowia czy choćby na portiera w Punkcie szczepień?

Wszak zarówno we własnych oczach, jak i korusopodobnych osobników, uchodzić będzie za bojownika o nowy wspaniały świat antyszczepionkowców. Taka kolejna mutacja Andersa Breivika, który przecież masakry 77 osób 22 lipca 2011 roku dokonał nie dlatego, że lubił strzelać do innych, ale dlatego, że był nafaszerowany ideami niczym indyk na Święto Dziękczynienia.

Jak długo jeszcze będziemy czekać na pierwszą (a zaraz potem drugą i następne) krew??? Już teraz wypowiedź taka jak cytowana powinna być traktowana z całą surowością prawa. Korus, niegdysiejszy dziennikarz, od blisko 40 lat przedsiębiorca, zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojej wypowiedzi. Ubzdurał bowiem sobie, że oto ratuje świat przed ZAGŁADĄ. Cóż wobec takiego celu mogą znaczyć śmierci jednostek, do tego jeszcze zaangażowanych świadomie lub nie w ludobójstwo?

Taka aktywność powinna być wyciszona przez prokuraturę.

Art. 255 Kodeksu karnego z 1997 r.:

§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa,

podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 marca 1999 r. (IV KKN 464/98, Prok. i Pr. 1999, Nr 10, poz. 7) jasno określił, co należy rozumieć przez nawoływanie:

Czynność „nawoływania” wymieniona w art. 255 § 1 i 2 KK sprowadza się do oddziaływania na psychikę innych, bliżej nieokreślonych osób przez wzywanie ich lub zachęcanie w różny sposób do popełnienia przestępstwa.

Wymienione przeze mnie wyżej przykłady doskonale wpisują się zatem w prawnokarne ramy wyznaczone przez wspomniany przepis.

Ostatnie wydarzenia, w szczególności zaś podpalenie mobilnego punktu szczepień w Zamościu świadczą niezbicie, że traktowanie enuncjacji różnych Korusów, Rysiewiczów, Garlandów itd. jako bredzenie osób owładniętych urojeniami jest błędem.

Taka postawa doprowadziła jedynie do rozzuchwalenia antyszczepionkowych frustratów.

A że sami głośno odcinają się od możliwości dialogu rozwiązanie może być tylko jedno.

Musimy bowiem nie tylko ratować Naród przed koronawirusem, ale przede wszystkim przed działającymi w interesie obcego mocarstwa wariatami.

3.08.2021

screeny facebook