Rezonans, jaki wywołała moja opinia o kandydacie PiS na prezydenta pokazuje, że tegoroczne igrzyska prezydenckie pobiją poziomem zacietrzewienia, histerii i głupoty wszystkie dotychczasowe.
Wygląda zatem na to, że nasz wiecznie nieszczęśliwy naród będzie miał odrobinę rozgrywki w pierwszej połowie rozpoczynającego się roku. A dokładniej ta jego część, która interesuje się polityką.
Poniżej zamieszczam jeden z zabawniejszych komentarzy nt. tego, co powiedziałem w podkascie Kultura Liberalna nt. kandydata PiS. Jest on niestety symptomatyczny dla sposobu myślenia o polityce wielu Polaków. Nie tylko prawdziwków, choć oni bywają przy okazji kolejnych igrzysk najbardziej hałaśliwi.
Źle to wróży kandydatowi KO, o którym też można sporo powiedzieć, ale z pewnością nie to, że jest niebezpieczny. Jest może nawet zbyt bezpieczny, ale to się okaże dopiero w II rundzie.
Życzę zatem wszystkim w Nowym Roku więcej dystansu do polityki, choć wiem, że w roku igrzysk prezydenckich to życzenia beznadziejne. A także dużo zdrowia i pomyślnego dla Polski rozwoju sytuacji geopolitycznej. Bo w przeciwnym razie nie uratuje nas żaden ze starszych panów, nawet gdyby na koniec zadziałali zespołowo.
PS. Wszystkich utyskujących na to, że wypowiedziałem się nt. kandydata PiS w stylu: „wiem, ale nie powiem”, uprzejmie informuję, że zainspirowali mnie do zastosowania takiego chwytu retorycznego właśnie starsi panowie, którzy opanowali go do perfekcji.
Autor: prof. Antoni Dudek
Polski politolog i historyk, profesor nauk humanistycznych, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej, profesor zwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Zostaw komentarz