Wisła jest archetypicznym symbolem Polski, od źródeł na Babiej Górze aż po ujście w Zatoce Gdańskiej płynie tylko i wyłącznie przez terytorium Polski i nad Wisłą leżą dwa stołeczne miasta Kraków i Warszawa, a znawcy historii dodają do tego jeszcze trzecie – Płock. Odra natomiast jest po prostu rzeką w Polsce, rzeką dzieloną z sąsiadami. W polskiej tradycji narodowej Wisła to niemal synonim Polski: „Płynie Wisła płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie Polska nie zaginie” do słów poety Edmunda Wasilewskiego napisane w 1840 r. kompozytor Kazimierz Hofmann ułożył melodię w stylu krakowiaka. A Odra to typowa rzeka kresowa, tyle że z zachodnich kresów polskości, oddziaływała właściwie tylko na kulturę ludności polskiej na Śląsku, dla reszty Polaków była bardziej egzotyczna niż inflancka Dźwina.

Jeśli jednak przyjrzymy się wiekom, w których rodziło się państwo polskie to Odra i jej dorzecze było osią tego państwa (jego rdzeń był przecież nad Wartą, dopływem Odry), a nie Wisła. Wisła na długim odcinku swego dolnego biegu była rzeką graniczną między słowiańskim Pomorzem Wschodnim, raz polskim, raz samodzielnym, a pruskimi Pomezanią i Pogezanią. Odra natomiast niemal od źródeł aż po ujście była ziemią plemion lechickich. Same źródła znajdowały na terenach bezludnych, w Górach Odrzańskich, które zostaną zasiedlone dopiero w XII wieku przez niemieckich kolonistów ramach Ostsiedlung, dalej jednak płynęła Odra od razu przez ziemie lechickiego plemienia Golęszyców. Dalej płynęła przez prowincję wrocławską i ziemię lubuską, dwa kluczowe regiony pierwszych wieków Polski. I w końcu dolny bieg Odry przecinał region zwany Pomorzem Zachodnim, może i dość luźno związany politycznie z państwem z ośrodkami władzy w Poznaniu czy Gnieźnie, znacznie mocnej jednak związany ekonomicznie, a najmocniej etnicznie. I nawet jeśli leżący blisko ujścia Odry Szczecin w okresie poprzedzającym 1945 r. dłużej należał do Szwecji niż bezpośrednio do Polski, to niezaprzeczalne jest, że na pocz. XII wieku ruski rocznikarz Nestor wyróżnia cztery ludy lechickie – Polan, Lutyczów, Mazowszan i Pomorzan właśnie.

Starożytni autorzy nie znają nazwy Odra. Po raz pierwszy pojawi się u saskiego kronikarza Widukinda w związku z wydarzeniami roku 965. Widukind też jako pierwszy wspomni państwo polskie Licikawiki i jego władcę Misikę w 963 r. Nikt wcześniej nie wymienia nazwy Odra. Później bardzo wielu, czeski kontynuator Kosmasa nawet odnośnie wydarzeń roku 814 r. Ale on pisze pod koniec XIII wieku. Zadziwiające milczenie źródeł jak na tak wielką rzekę. Jedyną tak wielką rzekę pomiędzy Łabą (Albis) a Wisłą (Vistula), o których starożytni rozpisują się już od końca I w. p.n.e. Zwłaszcza o Wiśle. Dlatego Długosz utożsamia Odrę z rzeką Gutalus, a inni z rzekami Wiadua lub Suebos znanymi z Ptolemeusza.

Jakiś czas temu pojawiła się teza, że autorzy antyczni nazywali rzekę Odrę Vistula. Tak więc tam, gdzie Pomponiusz Mela, Pliniusz czy Ptolemeusz wymieniają tę nazwę nie chodzi wcale o Wisłę.

#starożytność #średniowiecze #historiapolski #okresrzymski #geografia #hydronimia #odra #wisła #vistula #pliniusz #ptolemeusz #jandługosz #etymologia #słowianie #germanie

Jeżeli podoba Ci się podcast INTERPRETACJE możesz go wesprzeć w serwisie Patronite.pl: 👉 https://patronite.pl/podcastinterpretacje

Albo postawić symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to: 👉 https://buycoffee.to/podcastinterpretacje

Autor: prof. Gościwit Malinowski
Profesor w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego; więcej na blogu:
http://hellenopolonica.blogspot.com  oraz na stronie:
https://wroc.academia.edu/GosciwitMalinowski