Napiszcie jak można potraktować taką decyzję Kijowa, że Andrij Melnyk został nowym wiceministrem spraw zagranicznych Ukrainy? Czy to jest celowe działanie Zełeńskiego mające zdyskredytować polski rząd?

Dla Internautów nie mających wiedzy o tym kim był i jest Melnyk przypomnę, że Melnyk „zasłynął” wypowiedzią, że ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach polskich podczas II wojny świtowej to była po prostu wojna.

Jednak buta Melnyka nie zna i dziś granic. Gdy Gadowski przypomniał, po nominacji na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych, o kulcie Bandery uprawianym przez Melnyka i że Bandera twierdził, że każdy zabity Polak przybliża niepodległość Ukrainy, wtedy Melnyk odpisał mu po prostacku i bezczelnie, że to nie sprawa Gadowskiego.

Jak długo polski rząd będzie dawał się poniewierać takim wypowiedziom i postawom w imię pomocy udzielanej ludności ukraińskiej w wojnie z Rosją?

To przecież wymaga stanowczej reakcji. Czy Morawiecki nie widzi, że plują mu w twarz?

Autor: dr hab. Józef Brynkus, prof. UP Kraków
Pracownik Katedry Edukacji Historycznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pochodzi z rodu górali podhalańskich i orawskich. Polski historyk i nauczyciel akademicki, profesor UP Kraków, poseł na Sejm VIII kadencji.