1. Uważam, że stanowisko kandydatów na prezydenta z I tury w sprawie poparcia Nawrockiego lub Trzaskowskiego nie ma większego znaczenia dla tych kandydatów. To wynika z tego, że glosujący na tych pierwszych i tak podejmą własną decyzje. Przykładowo trudno przypuszczać, by glosujący np. na Grzegorza Brauna, Marka Jakubiaka, Marka Wocha czy nawet Krzysztofa Stanowskiego, poparli Trzaskowskiego a nie Nawrockiego.
2. Dlaczego jest i dla kogo tak ważne to „udzielane poparcie”? No właśnie dla tych udzielających poparcie, bo zabłysną w mediach, utrwalić swoja pozycje na scenie politycznej i w swoim środowisku. W przypadku Mentzena nie było i nie jest to łatwe. Z jednej strony jego wręcz ideologiczna i wzorcowa antylewicowość nakazuje jemu samemu poprzeć Nawrockiego. Z drugiej strony ma on świadomość, że jego wielu zwolennikom takie poparcie to jak naplucie w twarz.
3. I mamy szach i prawie mat Mentzena – głównie dla Nawrockiego. Warunki poparcia, które przedstawił sa dla niego zaporowe. Oczywiście Mentzen tym bardziej zdecydowanie wzmocnił swoja pozycje na scenie politycznej Polski i wśród polityków okazał się lisem. Nie rudym i niefarbowanym. I w tym jest lepszy od Pawła Kukiza z 2015 roku, który choć nikogo nie wskazał, to jednak tak jasno sformułowanego programu warunków poparcia nie przedstawił.
4. Ważne jest też to, że Mentzen te warunki upublicznił, wiec nie będą one podlegały negocjacji w ciszy gabinetów. I choć zdecydowana większość polityków po podpisaniu takich umów może by z nich potem zrezygnowała (przykład rezygnacja Komorowskiego z emerytur stażowych po II turze wyborów w 2015 roku), to jednak w czasie tych kilku dni przed II tura będą się musieli do nich ustosunkować. A to już – ze względu na obecny system medialny – może zaważyć o stanowisku wyborców. Jeśli Trzaskowski zgodzi się na warunki Mentzena, to będzie to jeszcze bardziej fałszywie brzmiało niż fałszywa nuta w koncercie Jankiela.
Autor: dr hab. Józef Brynkus, prof. UP Kraków
Pracownik Katedry Edukacji Historycznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pochodzi z rodu górali podhalańskich i orawskich. Polski historyk i nauczyciel akademicki, profesor UP Kraków, poseł na Sejm VIII kadencji.
Zostaw komentarz