To już ostatnie dni starego dziada w Białym Domu, ale jednak pomimo demencji i innych problemów, Joe Biden znalazł siły dla nagrodzenia młodego Sorosa przyznaniem mu „Medalu Wolności”.

Fundacja Sorosa aktywnie wspierała kandydaturę Kamali Harris i przez cały czas prezydentury Bidena przeznaczała duże pieniądze na kampanie wyborcze ultraliberalnych prokuratorów okręgowych. Ocenia się, że różne podmioty związane z fundacją Sorosa przeznaczyły łącznie ok. 260 milionów dolarów na kampanię prezydencką Harris.

Jak zawsze w takich sytuacjach – pieniądze wydawane przez Sorosa i innych promotorów polityk lewackich są „dobre”, podczas gdy pieniądze wydawane przez Elona Muska na wspieranie Donalda Trumpa są „podejrzane” i „należałoby przeprowadzić dochodzenie” związane z ich pochodzeniem i wydatkowaniem…

Naprawdę, odliczam już czas do ostatecznego odejścia tego stetryczałego pajaca i jego lewackiej kamaryli.