Kto zwraca uwagę na takie detale? Cztery orły na czterech kolumnach.

Kraków, sadzawka św. Stanisława przy kościele na Skałce. Legenda i fakty historyczne mówią o zabójstwie biskupa Stanisława. Ciało zostało poćwiartowane na 72 kawałki, a szczątków pilnowały owe cztery orły, aby inne stworzenia nie porwały niczego. Ciało wrzucone do sadzawki cudownie się zrosło.

Czyżby rewelacyjna woda?

Woda św. Stanisława jest wodą wybitnie smakową, z dużą zawartością szczawianów i siarkowodoru, stąd jeszcze wyraźny jej zapach. O smrodzie donosiła już moja córka dwa lata temu.

O istnieniu tu zbiornika wodnego wspominał już Jan Długosz, a jeszcze na początku XX w. istniała tu sadzawka, która uległa dewastacji w czasie powodzi w 1903 r. W 1907 r. wywiercono tu studnię głębinową – 67 m w dół, która funkcjonowała do czasów II wojny światowej, a potem okupanci zdemontowali studnię, otwór zamknęli. W 2004 r. ujęcie wody reaktywowano i można nalać do butelki.

W poprzednią niedzielę trafiłem na koncert gospel, niestety na samo zakończenie.