Od pewnego czasu w trzecioligowym Beskidzie Andrychów sprawy czysto piłkarskie zeszły na dalszy plan. Piłkarze są na dole piłkarskiej tabeli i ich degradacja jest przesądzona. Drużyna występuje w trzeciej lidzie małopolsko-świętokrzyskiej – i jedynym, czym się może pochwalić to najwierniejszymi kibicami.. Jest to grupa około 100 osobowa , która uczestniczy w każdym meczu nie ważne czy jest to spotkanie rozgrywane u siebie, czy na wyjeździe. Tutaj dodam, iż fanatycy Beskidu uczestniczyli w każdym meczu wyjazdowym (często te wyjazdy to około 200 km). Taka postawa szalikowców nie podoba się członkom zarządu klubu, który postanowił od dłuższego czasu walczyć z nimi.

Apogeum działania zarządu na czele z Prezesem Krzysztofem Kokoszka było 16 marca 2016 roku, gdy opublikowano na stronie klubowej regulaminu meczów piłkarskich rozgrywanych na stadionie AKS Beskid w Andrychowie.(Regulamin TUTAJ) Prezes wraz z zarządem stworzył regulamin nie konsultując tego z nikim z Urzędu Miasta w Andrychowie. Stadion jest własnością miasta a klub tylko dzierżawi ten obiekt.

Dziś w rozmowie z kilkoma osobami z UM Andrychów, pracownicy byli zaskoczeni tym, iż jest nowy regulamin. Udostępnili mi regulamin z 1999 roku, który według nich jest obowiązujący. Prezes ze swoją świtą stworzyli regulamin imprezy niebędącą imprezą masową. Jest to całkowite pogwałcenie praw zapisanych w Konstytucji RP. Swoboda uczestnika imprezy odbywającej się na stadionie jest bardzo ograniczona.

Rozmawiałem z Panią Anetą, która była na sobotnim meczu: Beskid – KSZO Ostrowiec i była zbulwersowana „rozkazami Kokoszki”, bo nie mogła wysłać aktualnego wyniku spotkania mężowi !!!!!!!  Rozwijając temat chciałem dotrzeć do źródła i anonimowo w rozmowie z kibicami dowiedziałem się ,że kibice wystosowali apel do wszystkich , którym dobro klubu leży na sercu „ratujmy Beskid” (czytaj tutaj) w którym min. oskarżają prezesa o to iż on stoi za upadkiem klubu.

Ten regulamin jest to w pewnym sensie odpowiedz zarządu na działania kibiców. Według Marcina (prosił o zmianie imienia, bo jest to osoba znana w środowisku piłkarskim) Prezes Kokoszka pogubił się i rozpoczął duży konflikt na linii klub kibice. Niepokojące jest też, że młodzi zawodnicy Beskidu grający w trampkarzach lub juniorach mają zakaz zasiadania na trybunie ultrasów oraz zakaz wyjazdów na mecze. W Polsce były takie – przykłady walki Prezes Miklas – kibice Legii, Prezes Lecha – wiara Lecha. Wcześniej, czy później dla dobra klubu dochodziło do zażegnania sporu, co prawda rozwiązaniem była zawsze zmiana Prezesa.

Niepokojące jest też zachowanie firmy ochroniarskiej, która pełni obowiązki w trakcie imprez nie masowych na obiekcie dodam Urzędu Miasta, a nie Prezesa klubu. Pracownicy ochrony (Firma Czasza z Bielska Białej) w sobotnie południe nie wpuścili na obiekt m.in.dziecka 7 letniego, który chciał z tatą wejść na obiekt. Powód ? Dziecko miało rowerek, a to według regulaminu i interpretacji „Pana z pałką przy pasku” przedmiot niebezpieczny. Na pytanie ojca tego dziecka „Pan i władca bramki” odpowiedział, że nie wpuści tego dziecka, bo stosuje się do regulaminu.  Kolejny kuriozalny przykład to zakaz na meczu używania np. trąbek, gwizdków.

Panie Kokoszka to nie jest Kościół ani Pana obiekt. Zapewne niebawem, w pewnym sensie Andrychów nie będzie słynął już tylko z Romów, ale także z republiki bananowej Pana prezesa.

Poseł Ziemi Wadowickiej solidaryzuje się z kibicami Klubu Sportowego „Beskid” Andrychów i podejmie interwencję poselską. – Jestem zaskoczony otrzymaną od kibiców informacją o sposobie wprowadzenia nowego regulaminu obowiązującego na stadionie Klubu Sportowego Beskid w Andrychowie. Regulamin podobno uchwalono w jesieni, dlaczego zatem opublikowano go dopiero teraz. Jeżeli prawdą jest, że władze klubu wprowadziły bezwzględny zakaz rejestrowania wydarzeń czy przekazywania informacji o wynikach osobom poza stadionem, czy nie będącym widzami konkretnego meczu, to doszło do ogromnego nadużycia. Uważam, że jest to nie tylko nadużycie praw organizatora, ale skandaliczne ograniczenie swobód obywatelskich uczestników czy widzów imprezy, w tym zwłaszcza wolności słowa. Oczywiście będę interweniował w tej sprawie, bo wolność słowa, wypowiedzi czy informacji jest niezbywalnym prawem w demokratycznym społeczeństwie, a imprezy sportowe organizowane są przede wszystkim dla ludzi, a nie dla władz klubu – mówi dr hab. Józef Brynkus, poseł na Sejm RP z Kukiz’15 w rozmowie z dziennikarzami portalu Pressmania.pl

Fot. Ultras Beskid – Serwis informacyjny kiboli Beskidu Andrychów.