W piątek 15 lipca odbył się w Malborku po raz czwarty Koncert Piosenki Francuskiej, tradycyjnie przy „Karczmie Rycerskiej”. Tym razem odbywał się w szczególnych okolicznościach, bowiem poprzedniego dnia miał miejsce krwawy zamach w Nicei. Mimo to organizatorzy nie zdecydowali się na odwołanie tej szczególnej corocznej imprezy, która mocno wrosła w atmosferę Malborka.212231

Moim zdaniem dobrze się stało, bo mogliśmy zademonstrować naszą solidarność z Francją w obliczu tak wielkiego nieszczęścia jakim była śmierć 84 osób i wielu rannych. Nie będę rozpisywać się tutaj na temat odpowiedzialności francuskiego rządu i politycznej poprawności Zachodu mającej wpływ na to nieszczęście. Zrobiłam to w innym miejscu. Skupić się chcę na samym koncercie, który mimo przeciwności losu był bardzo udaną imprezą.6364

Koncert rozpoczął się od uczczenia minutą ciszy zabitych w zamachu osób. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że wśród nich są dwie młode Polki. Były symboliczne róże, świeczki i odśpiewanie a capella „Marsylianki” przez młodych Francuzów, wśród których byli też czarnoskórzy obywatele Francji.117

Gdy zabrzmiały dźwięki francuskiej piosenki z dawnych lat, zrobiło się jakoś lżej na duszy. Wśród wykonawców była młodzież z Gimnazjum nr 3 w Malborku: Marysia Sadowska, Aleksandra Kłos i Julia Sidor oraz z Margny – Paulina Czapla, Andrzej Raniszewski, Jacek Beszczyński a także francuski piosenkarz Philippe Arakelian. Wszyscy wykonawcy mieli wspaniałe głosy, których z wielką przyjemnością się słuchało.6171768153

Atmosfera była bardzo miła, słuchając piosenek można było spróbować francuskiego wina białego, oraz czerwonego i wyśmienitych francuskich serów. Można było nawet potańczyć. Młodzież oraz dorośli bawili się świetnie. Koncert trwał nieco ponad dwie godziny, był ciepły wieczór a co najważniejsze nie padało. W zadumie wracaliśmy do domu.