Możecie mi odebrać tytuł profesorski. Wiem, że wielu by tak chciało. Zatem śmiało prymitywy, których nie stać na nic poza wyrażaniem nienawiści i pisaniem donosów na mnie do Rektora. Oto właśnie podnosi swój krzywy ryj pokolenie UB i SB. Nie pocieszę was, bo to akurat ostatni raz wstaliście…

Tusk, Bodnar, Korneluk i inni przestępcy w końcu odpowiedzą za swoje bezprawne działania. A wszyscy, którzy ich wspierają, zostaną zapamiętani. Niegodziwość – znów używam zbyt lekkich określeń – jaką się wykazali, zasługuje na karę.

Profesorze Bodnar, co Panu się stało, że z niewątpliwie kompetentnego rzecznika praw obywatelskich, człowieka, który naprawdę bronił praw człowieka, stał się Pan ich haniebnym gwałcicielem? Tusk jest aż tak mocny czy służby mające w zasobach różne dokumenty?

Panie Tusk, może to odpowiedni moment, żeby rozliczyć się z niemieckich pieniędzy na ufundowanie i działalność Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Nazwa tej partii zapewne już była wymyślona w Berlinie, Pańskim drugim domu, bo na rodzimych Kaszubach czuł się Pan nieswojo. Dlaczego jednak Pan tak nienawidzi Polski? Bo jest za duża? Zbyt chwalebna? Za bardzo Pana przerasta? Kaszuba, Niemca, Polaka?

Wystarczy odrobina wiedzy, której Wy nie macie, albo macie, ale ignorujecie. Bo łatwiej się żyje w iluzji. Ale do czasu.

Polska albo teraz stanie się wielka, albo jej nie będzie. Nie, że będzie mniejsza, ale jej nie będzie.

Ja rozumiem, że mamy różne poglądy polityczne, ale powinniśmy porozumieć jak patrioci w kwestiach kluczowych. Żebyśmy nie byli jak od XVIII wieku rozgrywani przez Rosjan i Niemców. Bo niestety stale jesteśmy.

Czas na suwerenność.

Ludzie, ratujcie Polskę.