Kampania wyborcza powoli się rozkręca, a na ulicach da się zauważyć z dnia na dzień przybywających kandydatów, którzy prezentując swoje twarze i nazwiska tym samym zabiegają o głosy wyborców. To jednak tylko puste obietnice, których nie trzeba będzie realizować? A może warto przypomnieć co Panowie politycy już do tej pory obiecywali?

W okręgu 12 (tzw. chrzanowskim) mateczniku Premier Beaty Szydło jest w blisko 20-to tysięczna gmina Kalwaria Zebrzydowska, gdzie da się zauważyć przewagę „wiszących na płotach” kandydatów partii rządzącej Prawa i Sprawiedliwości. „Gołym okiem” można zauważyć, że twarzą lokalnej kampanii stał się startujący ze słabego 12 miejsca listy PiS – Radny Sejmiku Małopolskiego, a zarazem pełniący funkcję przewodniczącego Komisji Edukacji, Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Filip Kaczyński.

Ten młody „ambitny” i „pracowity” jak pisze na swoich banerach polityk PiS, który wykorzystując atuty popularnego politycznie nazwiska „Kaczyński”, nie posiadając doświadczenia życiowego i zawodowego wynikającego z prowadzenia jakiejkolwiek pożytecznej działalności od wielu lat żyje na garnuszku podatnika. To jednak nie może być zarzut. Przecież na Wiejskiej mamy wielu takich domorosłych specjalistów, którzy jako doświadczenie zawodowe podają w swoim cv „polityk”, a gdy kończy się kadencja w parlamencie, nie mogą sobie poradzić na rynku pracy i stoją w kolejce po zapomogę z Kancelarii Sejmu.

Wróćmy jednak na nasze kalwaryjskie podwórko. Przecież to czas obietnic, ale i rozliczania. Warto zatem zapytać, czy mimo swoich obowiązków przewodniczącego Komisji Edukacji, Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki w Sejmiku Małopolskim zabiega ten polityk o inwestycje związane ze sportem? I w tym momencie odpowiedź nasuwa się sama. Na pewno nie zabiega o nie w Gminie Kalwaria Zebrzydowska, gdzie od blisko dwóch lat nie drgnęła sprawa pozyskania gruntu od Powiatu dla Gminy, aby budowa krytej pływalni mogła w ogóle ruszyć.

Jednak w tej sprawie musimy oprzeć się na faktach. Jak dowiedzieliśmy się w geodezji działka nr 4058/5 wskazana pod budowę basenu znajduje się pomiędzy trzema największymi szkołami i ośrodkiem szkolno-wychowawczym, a lokalizacja ta jest oceniana przez ekspertów i mieszkańców jako najlepsza z możliwych. Ważnym jest też to, że działka ta została przekazana w drodze darowizny od Skarbu Państwa na rzecz Powiatu Wadowickiego, a następnie oddana w trwały zarząd Zespołowi Szkół im. Komisji Edukacji Narodowej, którego dyrektorem po przegranych wyborach i oddaniu fotela burmistrza został polityk Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Stradomski. A zatem wszystko jest w rękach partii rządzącej!

Musimy też nadmienić, że w Kalwarii Zebrzydowskiej powstała „Inicjatywa budowy krytej pływalni” poparta pozytywnymi opiniami mieszkańców, a także lokalnych polityków. Jednak największym problem stało się pozyskanie gruntu pod jego budowę.

Jeśli ktoś myśli, że to jest problem popełnia zasadniczy błąd. Okazuje się bowiem, że sprawa pozyskania gruntu od Powiatu na rzecz Gminy Kalwaria Zebrzydowska wydaje się być bardzo prosta do załatwienia, jednak to nie takie proste dla lokalnych polityków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydata na posła i radnego sejmikowego.

Z urzędowego pisma można się dowiedzieć, że nieruchomość pod basen „Skarb Państwa musiałby najpierw odwołać przedmiotową darowiznę, a następnie na wniosek Gminy Kalwaria Zebrzydowska przekazać ją tej jednostce w drodze darowizny. Zgodnie z wyżej powołaną ustawą o gospodarce nieruchomościami zarówno odwołanie darowizny jak i przekazanie nieruchomości w drodze darowizny jednostce samorządu terytorialnego wymaga zgody Wojewody Małopolskiego.”

A więc w czym jest problem? Przecież małopolskim Wojewodą jest Piotr Ćwik z PiS, Przewodniczącym Sejmiku Małopolskiego jest Rafał Bochenek z PiS, Radnym od kultury i sportu jest wspomniany wcześniej Filip Kaczyński , Starostą Wadowickim jest Eugeniusz Kurdas z PiS. W tej sytuacji dziwi nas, że pomimo faktu, iż partia rządząca ma obstawione swoimi ludźmi wszystkie urzędy, nie są w stanie załatwić tak prostej sprawy jak notarialna zamiana działek. To ewidentnie świadczy o niekompetencji, braku zarządzania, czy też braku umiejętności pozyskiwania gruntów pod inwestycje prorozwojowe.

W tym momencie nasuwa się kolejna wątpliwość, bo coraz większa rzesza mieszkańców zadaje sobie pytanie, czy skoro osoby takie jak Filip Kaczyński a nawet Rafał Bochenek nie potrafią przeczytać, zinterpretować i załatwić tak prostej rzeczy jak zamiana działek, to czy będą na tyle skuteczne by uchwalać oraz tworzyć dobre prawo w Sejmie. Przecież nikt w to nie uwierzy, że mają być tylko zwykłymi żołnierzami, którzy będą służyć wodzowi do głosowania na rozkaz?

Jak na razie działalność lokalnego działaczy PiS bardziej przypomina blokowanie działań związanych z pozyskaniem gruntu, niż faktyczne starania o jego pozyskanie dla gminy. Gdzie jest, więc ich ta sprawność w działaniu? Ich wiarygodność? Skuteczność? Na te pytania musicie Państwo odpowiedzieć sobie sami tym bardziej, że wkrótce staniecie przed dylematem czy dać wymienionym mandat do sprawowania władzy na wyższym szczeblu.

Niestety Kalwaria Zebrzydowska mimo drzemiącego w niej potencjału jak zwykle pozostaje w tyle za Wadowicami i Andrychowem, bo w Sejmie nie ma wyraźnego przedstawiciela, który będzie zabiegał o ten teren. Ci spoglądający z banerów PiSu takiej gwarancji nie dają. A zatem czas postawić na nowych ludzi, którzy nie będą tylko bezwolnym żołnierzami partyjnej machiny i prezesa z Nowogrodzkiej.

Źródło grafiki: Inicjatywa budowy krytej pływalni w Kalwarii Zebrzydowskiej.