Kolejne tragiczne w skutkach doświadczenie mieszkańców Wielkiej Brytanii pokazuje, że znów rację mieli i Premier Węgier Viktor Orban i Premier Jarosław Kaczyński i całe rzesze polskich nie dających się ogłupić lewicowej propagandzie polskich polityków. Ba, więcej, polski rolnik z zaścianka, polski robotnik umorusany po szyję przy pracy zupełnie niezwiązanej z polityka mieli również rację krytykując głośno na każdej przerwie lub psiocząc na fotelu traktora te liberalne idiotyzm dotyczące przyjmowania uchodźców.

To samo można powiedzieć o tysiącach piszących jak te słowa w portalach internetowych. Wszyscy jednym głosem mówią i piszą o tych zagrożeniach od dawna. Ale jak mielibyśmy i kiedy to zmienić skoro najwięksi nieudacznicy i przegrani w wyborach, a więc ci, którzy udowodnili swą polityką, że są właśnie największymi szkodnikami w swoich krajach i dlatego wybory przegrali w ramach kary od społeczeństw europejskich są wysyłani do Parlamentu w Brukseli aby tam dalej krzewić swe poglądy.

Skoro się nie udało na małym podwórku krajowym to jakże może im się powieść na szerszym polu, a jednak. A jednak właśnie tam lądują ci politycy i już zupełnie bezkarnie krzewią swe lewacko liberalne poglądy ku rozpaczy ludzi rozumiejących zagrożenie jakie niosą tacy właśnie jak oni dla reszty Europy.

Aż się ciśnie na usta pytanie dlaczego nie ma możliwości tak jak w każdym kraju należącym do Unii doprowadzić do wcześniejszych wyborów w Parlamencie Europejskim. Przecież cała wierchuszka tej instytucji doprowadziła Europę do krawędzi zagłady podobnie jak wcześniej doprowadzali swe macierzyste kraje do upadku gospodarki.

Taki Donald Tusk na przykład. Odrzucony i wręcz znienawidzony przez Polaków wypowiada głośno przez jeszcze większy niż w Polsce mikrofon, bo przez mikrofon brukselski, że on wciąż się dobrze czuje wśród społeczeństw multi kulti i każdemu życzy takich właśnie sąsiadów. Draniu, myślę sobie. To jedź do Arabii Saudyjskiej, do Egiptu, do Somalii, do Rosji nawet i powiedz to głośno na centralnym placu. Inny odrzucony w wyborach krajowych, pan Juncker błysnął złotą myślą, że

„zamachów dokonali kryminaliści, nie imigranci”

A mi przez głowę od razu przeleciały myśli upiorne, że to tak jak z Niemcami. To nie Niemcy odpowiadają za wojnę lecz jacyś tam naziści, których na szczęście się wytępiło niczym ptaki Moa na wyspach Nowej Zelandii.

Myślenie takie doprowadziło do sytuacji, że Niemcy nawet nie czują teraz obowiązku wypłacenia za straty wojenne odszkodowanie Polakom ani nawet wracając do czasów obecnych inwestować w polską mniejszość w Niemczech na zasadzie wzajemności skoro Polacy mniejszość niemiecką dofinansowują.