Opozycja domaga się wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Jej zdaniem taki pozwoli to na wypłatę odszkodowań przedsiębiorcom zagrożonym widmem upadłości ze względu na wprowadzone ograniczenia.

Z kolei red. Witold Gadowski jest zdania, że za żądaniem wprowadzenia stanu nadzwyczajnego kryją się interesy firm zagranicznych, których to oPOzycja od lat jest najwierniejszym stronnikiem.

No to zobaczmy, jak się sprawy mają.

Przede wszystkim zacznijmy od konstytucji. W art. 228 znajdujemy ważny przepis:

Art. 228 [Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego; skutki dla państwa]

 

1. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.

2. Stan nadzwyczajny może być wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości.

3. Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa.

4. Ustawa może określić podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.

5. Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa.

6. W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych.

7. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.

Politycy oPOzycyjni starają się wytworzyć przekonanie, szczególnie u przedsiębiorców, którzy od czasów ich rządów balansują na krawędzi upadłości (pierwsze ataki ZUS zbiegły się z objęciem rządów przez Donalda Tuska), że to zły PiS nie chce stanu wyjątkowego (odpowiednio klęski żywiołowej), bo reprezentuje interesy obcego kapitału zainteresowanego w zniszczeniu polskich przedsiębiorców – konkurencyjnych wobec niego.

Zwolennicy Konfederacji uzupełniają, że przecież ten kapitał jest syjonistyczny, a za Michalkiewiczem dodają, że rząd ściubi kasę, by moc wypłacić 300 mld dolarów.

 Nie ma więc dla naprawdę potrzebujących.

Przyjrzyjmy się zatem ustawie z dnia 21 czerwca 2002 r. o stanie wyjątkowym (Dz.U. Nr 113, poz. 985).

Jak wcześniej pisałem przewiduje ona m. in. możliwość wprowadzenia cenzury prewencyjnej, zagłuszania stacji nadawczych, internowania, możliwość użycia broni palnej, wprowadzenie zarządu komisarycznego w gminach i przedsiębiorstwach – ale ani słowa o jakimkolwiek odszkodowaniu.

Podobnie ustawa z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej (Dz.U. Nr 62, poz. 558).

Jedynie w art. 19 wprowadza możliwość koordynowania działalności charytatywnej na obszarze objętym klęską.

Art. 19 [Współpraca z organizacjami charytatywnymi] Kierujący działaniami prowadzonymi w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej lub ich usunięcia współpracują ze społecznymi organizacjami ratowniczymi, charytatywnymi, stowarzyszeniami, fundacjami oraz innymi podmiotami działającymi na obszarze ich właściwości, a na wniosek lub za zgodą tych podmiotów koordynują ich działalność.

Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że po raz kolejny słowa oPOzycyjnych posłów nie mają żadnego realnego przełożenia.

Za czasów premiera Millera uchwalono ustawę z dnia 22 listopada 2002 r. o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela (Dz.U. Nr 233, poz. 1955).

Zgodnie z art. 1:

Ustawa określa podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych, powstałych w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.

Już widzę szereg małych i drobnych przedsiębiorców pałających oburzeniem na PiS, który to świadomie pozbawia ich dochodów.

Niestety, proszę państwa.

Lewica mniej więcej od czasów Gierka cechowała się podziwu godnym pragmatyzmem, jeśli chodzi o Państwo.

Art. 2 [Roszczenie o odszkodowanie]

1. Każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego, służy roszczenie o odszkodowanie.

2. Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała.

3. Do odszkodowania stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, z wyłączeniem art. 415–4202.

I jesteśmy w domu. Pozwólcie, że posłużę się dość ekstremalnym przykładem.

Pan X. prowadzi działalność przewidzianą w PKD 47.08.Z, 56.10.B. co znaczy po prostu, że jeździ po Polsce od odpustu do odpustu, od festynu do festynu i oferuje sezonowo zabawki, balony, popcorn oraz watę cukrową.

Właśnie w miejscowości, do której przybył, rzeka wylała tak, że ogłoszono stan klęski żywiołowej, a on, w wyniku powodzi utracił 5 kg cukru, z których mógł otrzymać 2500 porcji waty. Na dodatek wały przerwane, drogi podmyte, więc będzie mieszkał kątem w przyczepie na boisku miejscowej szkoły jeszcze trzy tygodnie bez możliwości zarobienia choćby złotówki.

Gdyby liczyć odszkodowanie wg zasad ogólnych mielibyśmy 2500 * 4,- zł za porcję waty, czyli 10.000,- zł.

Ale 5 kg cukru to raptem około 11,50 zł (w ubiegłym tygodniu w hipermarkecie widziałem cukier po 2,29 zł!).

I właśnie na takie odszkodowanie pan X. mógłby liczyć.

Tylko 0,11% liczonego wg zasad ogólnych.

.

Podobnie właściciel sklepu, zamkniętego wskutek decyzji rządu, mógłby oczekiwać odszkodowania wyłącznie za towar, który po zakończeniu stanu nadzwyczajnego należy utylizować. I to po cenie zakupu, a nie cenie, jaką osiągnąłby z normalnej sprzedaży.

Zero zł na podstawie ww. ustawy otrzymają właściciele dyskotek, klubów fitness, kin itp.

.

Zatem jedyna korzyść z wprowadzenia stanu nadzwyczajnego polega na przesunięciu terminu wyborów.

Rzecz doskonale obojętna dla interesów ww. przedsiębiorców.

.

A tylko o to chodzi oPOzycji.

Liczą bowiem, iż będą mogli dłużej krzyczeć, że wszystko przez złe rządy PiS i PAD w szczególności.

.

A jak prezydentką zostanie MKB jednym dekretem każe się wirusowi wynieść za granicę RP.

Już po dwóch dniach TVN i GazWyb ogłoszą ustanie epidemii. ;)

5.04 2020