Rządząca od ośmiu lat koalicja PO-PSL  doprowadziła kraj do bankructwa. Na Śląsku władza pokazała, że nie zawaha się użyć broni. Zgodę na strzelanie do Polaków załatwili sobie dużo wcześniej. Czekają nas represje?  Tak! Wyrok na Mariusza Kamińskiego jest dowodem na to, że Ci ludzie są gotowi na wszystko, a sami nie odejdą od koryta.

Polacy, jeszcze nie jest za późno. Trzeba przypomnieć sobie, co mówił nasz ukochanych Święty Jan Paweł II, gdy pielgrzymował do Ojczyzny. Zbędna jest interpretacja. Jego słowa trzeba wcielać w życie. To nasz jedyny ratunek. Wróg już stoi u naszych bram. Czas podnieść dumnie głowę i wyprostować kark! Pamiętajmy. Razem możemy więcej. W jedności siła.

„Jeden drugiego brzemiona noście” – to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni – przeciw drugim. I nigdy „brzemię” dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza nad solidarność. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej – rosną zbyt ciężkie brzemiona. I rozkład tych brzemion narasta w sposób nieproporcjonalny. (Fragmenty z homilii Jana Pawła II wygłoszonej podczas Mszy świętej dla świata pracy w Gdańsku, 12 VI 1987 r.)

Nie trzeba być filozofem, nawet doktorem filozofii, żeby zrozumieć przesłanie św. Jana Pawła II – przez wielu nazwanego Wielkim: „Solidarność – to znaczy: jeden i drugi”(…)„A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim”. Nie trzeba studiów historycznych i doktoratów, żeby zrozumieć, że postęp jest wtedy, gdy się dokłada do zdobyczy i dokonań poprzedniego pokolenia. Rozbudowuje, wzbogaca. Przed stu laty Adam Asnyk przekonywał sobie współczesnych: „nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść”. Dziś można powtórzyć tę już prawie maksymę: nie burzcie, nie niszczcie – uszanujcie! Niech was nie zaślepi złość, nienawiść i pragnienie zemsty.

Człowiek nigdy nie zazna szczęścia kosztem drugiego człowieka, niszcząc jego wolność, depcząc jego godność i hołdując egoizmowi. (…) „Solidarność” otworzyła bramy wolności w krajach zniewolonych systemem totalitarnym, zburzyła Mur Berliński i przyczyniła się do zjednoczenia Europy rozdzielonej od czasów II wojny światowej na dwa bloki. Nie wolno nam nigdy tego zatrzeć w pamięci. (Fragment z homilii wygłoszonej przez Jan Paweł II w Sopocie 5 VI 1999r.)

Krótka i ulotna jest ludzka pamięć. Demokracja ma tę przewagę nad inną formą ustroju, że polityk – przyszła głowa państwa czy urzędnik najniższego szczebla drabiny żebrze u każdego o głos – bez znaczenia, jaką ten sprawuje funkcję, czy jaki ma status społeczny. Urzędnik, otrzymawszy mandat zaufania zapomina o swojej powinności. Takim urzędnikom: posłom, senatorom, włodarzom przypominał św. Jan Paweł II Ich miejsce to służba ofiarna a nie grupowe korzyści.

Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu. (Fragment przemówienia Jana Pawła II w Sejmie RP 11 VI 1999r.)

Tam, gdzie zarzewie niepokoju, dobry gospodarz łagodzi. Gdzie dzieje się krzywda, spieszy z pomocą. Rozwiązuje, brata, wspiera. Kieruje się zrozumieniem, przyjmuje rolę arbitra.

Niech więc miłość buduje mosty między naszymi brzegami i zachęca nas do czynienia wszystkiego, co tylko jest możliwe. Niech miłość wzajemna i umiłowanie prawdy będą odpowiedzią na istniejące trudności i tworzące się czasem napięcia. (Z przemówienia Jana Pawła II wygłoszonego 10 czerwca 1999 r. w Drohiczynie.)

Jego ekscelencja arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser powiedział ostatnio cenną myśl: Kościół odchodzi od nauczania Jana Pawła II. Za trudne. Od mądrych rozwiązań odchodzą też inni, wybierając zazdrość, pychę i chciwość.

W Polsce nadchodzi ponownie czas buntu!

Nasza Ojczyzna znalazła się na zakręcie dziejowych zawirowań. We wtorek (03.2015r.) ponownie strzelano do Polaków – na Śląsku. Tym razem władza jeszcze użyła kul gumowych i strzelała z broni gładko lufowej. Czy to początek?  Zbliżają się wybory prezydenckie. To najlepszy czas do wzniecania niepokojów. Będą podburzać, skłócać, niepokoić.

Najbliższe miesiące zadecydują i pokażą, czy jesteśmy w stanie siebie poświęcić, czy umysły Polaków są już tak zmanipulowane, że zatraciliśmy wszelkie obronne instynkty. Nasze dzieci są krzywdzone, okradane, zmuszane do emigracji. Tam rodzą się nasze wnuki, których niektórzy z nas na oczy jeszcze nie widzieli. W takiej Polsce nie chcemy żyć! Czas rozliczyć ludzi, którzy wypowiedzieli wojnę własnemu narodowi!

Skazanie Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników (Macieja Wąsika, Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela) czyli byłego kierownictwa CBA na kary więzienia i zakaz pełnienia funkcji publicznych za to, że aktywnie walczyli z korupcją pokazuje w jakim stanie znajduje się wymiar sprawiedliwości w III RP. Wyrok wydany na Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników, symbolicznie i praktycznie nawiązuje do tamtego okresu wywołując uczucie protestu i pogardy do tych, którzy w imię walki politycznej z opozycją stosują metody rodem z PRL, bo inaczej nie można w imię elementarnej uczciwości tego nazwać. W latach 1980-1981 walczyliśmy o to z systemem komunistycznym, aby te ohydne praktyki zmienić. A teraz wróciły jak zły sen!

Polacy jednoczą się w chwili zagrożenia. Władza o tym zapomniała? Naszym jedynym wrogiem jest rozpasana i znienawidzona władza. Odsuńmy ją od koryta i postawmy przed Sądem oraz Trybunałem Stanu. Czas na zmiany! Tym razem nie może być grubej kreski i pobłażania! Polacy obudźcie się i stańcie do apelu! Ojczyzna wzywa. Chodźcie z nami, bo nadchodzi czas walki o wolną Polskę dla naszych dzieci i wnuków.

Sajetan Tempe