W związku z decyzją prezydenta Donalda Trumpa o całkowitym wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy widzę dwa główne scenariusze dalszego rozwoju wydarzeń:
1) zawarcie chwiejnego rozejmu na warunkach amerykańsko-rosyjskich, wśród których będzie najpewniej zmiana władzy w Kijowie; pilnować i finansować go będą te państwa europejskie, które – w różnym zakresie – zdecydują się w to zaangażować;
2) kontynuacja wojny, co wobec wątpliwych możliwości militarnego wsparcia Kijowa przez Europę może się zakończyć całkowitym opanowaniem Ukrainy przez Kreml. Ale nie musi.
Piłka jest teraz po stronie władz Ukrainy, które muszą podjąć bardzo trudną decyzję. My natomiast, ponieważ żaden ze scenariuszy nie pozwoli nam w najbliższych latach spać spokojnie, powinniśmy się skoncentrować na zwiększeniu szeroko rozumianego potencjału obronnego RP. Jednak obserwując dotychczasowy przebieg kampanii prezydenckiej nie mam najmniejszych wątpliwości, że przynosi ona w tej sprawie znacznie więcej szkód niż korzyści. Opinię tę dedykuję, ku refleksji, przytomniejszej części zwolenników igrzysk prezydenckich.
Autor: prof. Antoni Dudek
Polski politolog i historyk, profesor nauk humanistycznych, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej, profesor zwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Zostaw komentarz