Przyznam, że otrzymane materiały, dokumentujące działania X Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego Sądu Rejonowego w Gliwicach wobec nieuchwytnej od lat firmy „FUNT” mogą przyprawić o „bul” głowy…

Przypomnijmy. Działająca od lat w Gliwicach windykacyjna firma towarzystwo finansowe FUNT sp. z o.o. od 2010 roku stała się…. nieznana z miejsca pobytu. Na dodatek osoba podająca się za jej prezesa, Józef Gąsior, od 1 lipca 2008 roku bezpodstawnie pełnił tę funkcję.

Sąd w GliwicachDopiero publikacja materiałów m.in. na naszym portalu doprowadziła do wykreślenia wpisu Józefa Gąsiora z KRS.

A tak powyższe wydarzenia wyglądają wg optyki sędziego Stanisława Żyrka (Żyrek), przewodniczącego wydziału. Pamiętajmy też, że sędzia ten prawdopodobnie jest znajomym wspólnika Gąsiora, Grzegorza Kaziewicza. Tak przynajmniej twierdzi ten ostatni.

 

Pismo do Sądu z 2 maraca 2015 rokuX KRS – 074 -26/15                                                                                                                                   2 marca 2015 roku

 

Adm. 062-1/15

Pani
Prezes
Sądu Rejonowego
w Gliwicach

W odpowiedzi na polecenie z dnia 27.02 2015 informuję, iż po lekturze i kontroli akt rejestrowych Towarzystwa Finansowego „FUNT” spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Gliwicach KRS 224183, a nadto w oparciu o odpis z CI KRS 224183, stwierdzam, co następuje (…).

Z akt rejestrowych spółki wynika, iż prawomocnym postanowieniem z dnia 8 października 2012 r. sygn. akt GL.X Ns-Rej KRS 12207/12/165 referendarz sądowy oddalił wniosek o ujawnienie złożenia sprawozdania finansowego za 2011 rok z uwagi na podpisanie wniosku przez Józefa Gąsiora, któremu wygasł mandat do pełnienia funkcji prezesa spółki.

Ponadto postanowieniem z dnia 13 sierpnia 2013 r. (…) umorzono postępowanie przymuszające  w zakresie aktualizacji danych o adresie siedziby spółki albowiem w dniu 15 lipca 2013 r. Sąd rejestrowy pozyskał informacje o przesłankach uniemożliwiających pełnienie funkcji Prezesa Zarządu przez Józefa Gąsiora z uwagi na zakaz z art. 18 § 2 ksh.

Skutkiem powyższego umorzenia postępowania było wszczęcie z urzędu kolejnego postępowania, tym razem o wykreślenie adresu siedziby spółki jako nieaktualnego, co nastąpiło postanowieniem z dnia 13 września 2013 r. sygn. akt GL. X Ns-Rej KRS 16734/13/717.

Równocześnie Sąd prowadził postępowanie z urzędu o wykreślenie Józefa Gąsiora z funkcji Prezesa Zarządu spółki wobec pozyskania informacji w dniu 15.07 2013 r. o jego skazaniu za przestępstwo określone w art. 18 § 2 ksh i związany z tym zakaz piastowania funkcji w zarządzie spółki kapitałowej. W sprawie tej nieprawomocnym postanowieniem z dnia 13 września 2013 r. (…) referendarz sądowy wykreślił dane Józefa Gąsiora z rejestru prowadzonego dla spółki.

Z kolei w innym postępowaniu, z wniosku Spółki postanowieniem z dnia 6 grudnia 2013 r. (…) referendarz sądowy wpisał do rejestru Andrzeja Siłkę (Siłka) w oparciu o uchwałę zarządu spółki z dnia 20 września 2013 r., podjętą przez jednoosobowy zarząd w osobie Józefa Gąsiora.

(…)

Siłka wpisany do KRSDopiero po tym, jak redakcja wystąpiła do rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Gliwicach, sprawa ruszyła „z urzędu”, co zakończyło się wykreśleniem Andrzeja Siłki z rejestru.

Nastąpiło to jednak dopiero w 2015 roku co oznacza, że prawie półtora roku Andrzej Siłka mógł działać w imieniu spółki widma.

Dlatego zwrócimy się z pytaniem do prezes SR w Gliwicach, pani Beaty Majewskiej-Czajkowskiej o to, ile w tym czasie toczyło się spraw, w których tf FUNT sp. z o.o. występował w charakterze strony? Ile spraw trafiło do komorników?

Trzeba pamiętać również, że anonimowy „referendarz sądowy” , o którym pisze sędzia Żyrek, ma imię i nazwisko.

W wymienionych wyżej sprawach występowała Barbara Klepacz, obecnie sędzia gliwickiego sądu rejonowego.

Po raz kolejny zatem trzeba postawić pytanie o rolę, jaką pełni rzeczni prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach, sędzia Tomasz Pawlik. Otóż w piśmie, stanowiącym odpowiedź na krytykę prasową, pisze:

… nie było możliwości odmowy wpisu osoby prokurenta w sytuacji, gdy wpis wykreślenia Józefa Gąsiora jako Prezesa Zarządu nie był prawomocny. Informacja o możliwości wykreślenia nie była bowiem dostępna dla referendarza sądowego dokonującego wpisu prokurenta.

Trzeba też zaznaczyć, że po ujawnieniu możliwości wystąpienia niedopuszczalnego wpisu prokurenta wszczęto z urzędu postępowanie o wykreślenie tego wpisu (sprawa w toku).

Przytoczone wyżej obszerne wyjaśnienie SSR Żyrka zaprzecza tezie lansowanej przez rzecznika.

Gąsiorwoi wygasł mandat pełnienia funkcji prezesa spólkiOtóż pani referendarz Barbara Klepacz w chwili wydawania postanowienia o wpisie Andrzeja Siłki (grudzień 2013) wiedziała pozytywnie o tym, że Józef Gąsior nie może być prezesem spółki od 2011 roku, bo… sama wydała w tym zakresie postanowienie 13 września 2013 roku!

Czy udzielenie wyraźnie mylnej odpowiedzi spowodowane jest jedynie przeoczeniem tej podstawowej kwestii, czy też sprawa TF FUNT sp. z o.o. zanadto cuchnie nawet jak na polskie warunki?

A przecież nie jest to jedyny zarzut, jaki można sformułować pod adresem tej ostatniej. Otóż ponownie ujawniony w KRS adres spółki, ul. Główna 8, jest mylący.

Załączona do wniosku o ponowny wpis adresu spółki umowa najmu pomieszczenia przy ul. Głównej 8 została zawarta 1 września 2013 roku, a więc 12 dni przed wydaniem postanowienia dotyczącego wykreślenia właśnie tego adresu!

Wykreślenie siedziby spółki Funt Sp. z o.o. z KRSJakim więc cudem firma bez uwidocznionego adresu przetrwała aż do kwietnia 2015 roku (wpis dokonano dopiero 14.04)? Tymczasem załączony do wniosku dokument (umowa) świadczy, że brak wpisu był chybiony. Tzn. wprowadzał w błąd. Firma nie dość, że miała adres, to jeszcze opłacała czynsz z tego tytułu.

Istnieją jednak poważne dowody wskazujące na to, że pod adresem Główna 8 istnieje tylko skrzynka kontaktowa (pocztowa) tej „tajnej” firmy.

Umowa wynajmu lokalu na ul. Głównej 8 w GliwcachPod koniec grudnia 2013 roku Małgorzata D. (pochodzący rzekomo od niej weksel okazał się sfałszowany, ale wcześniej na jego podstawie „funt” zwindykował prawie 20.000,- zł!) na podstawie prawomocnego wyroku sądowego wszczęła p-ko „funtowi” egzekucję (komornik Agata Krasiczyńska – Knuter przy Sądzie Rejonowym dla Wrocławia Fabrycznej, Km 2089/13).

W trakcie postępowania okazało się, że pod adresem  Gliwice, ul. Główna 8 nie ma żadnych pomieszczeń biurowych należących do „funta”, a właściciel posesji (ongiś wchodzący w skład zarządu tej „firmy”!) jedynie podejmuje korespondencję.

Brak jest również jakichkolwiek oznaczeń, wskazujących na istnienie pod tym adresem firmy.

Nadal jest więc tajemnicą, gdzie mieści się biuro.

Nieznane są również telefony.

Postępowanie egzekucyjne zostało umorzone w czerwcu 2014 roku z uwagi na brak majątku dłużnika.

Procedura sądowa ws Andrzeja SiłkiTymczasem nowa prezes spółki, prywatnie małżonka Józefa Gąsiora, pisze do sądu ponaglenia, z których wynika fakt dysponowania przez firmę pakietem wierzytelności, stanowiącym spory majątek.

Wobec fiaska egzekucji komorniczej oznacza to, że Józef Gąsior, jedyna osoba czynna w firmie, ukrywał majątek zagrożony egzekucją.

Kuriozalne z jednej strony, z drugiej zaś świadczące o jakiejś dziwnej zażyłości, jest pismo skierowane do sądu rejonowego w Gliwicach przez prezes Lidię Witalińską –Gąsior.

Migusiem i bez zastrzeżen - pisze strona do Sądu w GliwicachW piśmie z 17 marca pani Gąsior ponagla sąd, nakazując mu dokonać pewnych czynności… migusiem!

Migusiem i bez zastrzeżeń!

Czy to tylko brak elementarnego szacunku dla „trzeciej władzy”? Czy też stanowi manifestację istniejącego „układu”?