Romowie są do dziś dosyć kontrowersyjnym narodem. Większość ludzi na ziemi wybrało sobie stałe miejsce zamieszkania. Romowie jednak mają skrzydła przyrośnięte do nóg i taki styl życia jak większości im nie odpowiada. Utrudnia to im integrację, bo jak ma chodzić dziecko do szkoły, czy jak może dorosła osoba utrzymać pracę ciągle się przemieszczając?

Zapomnę na chwilę o stereotypach. Tak naprawdę nie wiem czym się zajmują Romowie zawodowo? Wiem, że część z nich utrzymuje się z działań kryminalnych oraz z różnych oszustw, ale czy na pewno 100 % Romów działa w szarej albo w czarnej strefie?

Mam kilka pomysłów, które mogłyby pomóc ludziom prowadzącym koczowniczy styl życia bardzo dobrze zintegrować się ze społeczeństwem. Stałe miejsce zameldowania jest tak naprawdę nikomu niepotrzebne. Sam uwielbiam podróżować. Był okres, kiedy twierdziłem, że mój jedyny prawdziwy adres to mój adres e-mail. No i właśnie… Czy Romowie nie mogą mieć tylko i wyłącznie elektronicznych adresów w celu kontaktowania się z nimi? Poczta papierowa wciąż stosowana przez instytucje publiczne oraz niektóre banki i korporacje niedługo będzie anachronizmem. Właściwie już nim jest dla młodszych pokoleń. Inny sposób, który mógłby pomóc tym ludziom się zintegrować ze społeczeństwem jest edukacja domowa lub edukacja korespondencyjna. Kiedyś podczas pobytu w Izraelu i Palestynie spotkałem rodzinę, która podróżowała do około świata. Ich dzieci nie uczyły się z książek tylko z laptopa. W dzisiejszych czasach istnieje też bardzo dużo zawodów mobilnych. Niektóre z nich są wręcz przestrzegane jako elitarne. Konto maklerskie w niejednym polskim banku kosztuje zero złotych rocznie. Najtańsze prowizje przy zakupie i sprzedaży zdematerializowanych akcji na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych wynoszą trzy złote. Aby zacząć inwestować wcale nie trzeba mieć kilka milionów złotych do swojej dyspozycji. Do czego zmierzam…? Nie jednego Roma stać na laptopa, smartfona oraz Internet mobilny. Oznacza to, że jeżeli zainteresuje się on giełdą, niekoniecznie musi pracować jako złodziej – jak to uważa dosyć duża część naszego społeczeństwa. Romowie mogliby na przykład zostać świetnymi maklerami albo tłumaczami. Tłumacz to inny zawód, który nie wymaga stałego miejsca zamieszkania. Wiele tłumaczy z kolei potrzebuje korektorów i oni także nie muszę pracować codziennie w tym samym biurze. Pisarz to również zawód mobilny. Jestem więc zdania, że Romowie mają całkiem niezłe perspektywy rozwoju w dzisiejszym świecie, lecz prawdopodobnie o nich nawet nie wiedzą.

W moim życiu widziałem już niejednego Roma. Tak się złożyło, że chyba nawet nigdy nie miałem okazję porozmawiać z jakimkolwiek z nich. Gdy następny raz będę w Polsce, chodząc po ulicy zacznę na nich „polować”. Jestem przekonany, że gdybym spędził pół dnia z rodziną Romów, dowiedziałbym się wiele ciekawych rzeczy. A jak to bywa z ludźmi… Gdy się do nich podchodzi ze szacunkiem, nie obawiając się ich oraz bez złych intencji, rzadko zdarza się, aby oberwać od nich całkowicie za darmo.

Źródło flagi Romów w postaci obrazka: https://pl.wikipedia.org/
Link do mojej strony na Facebooku: https://www.facebook.com/helinski/
Adres e-mail do bezpośredniej korespondencji: kontakt@helinski.info

P.S.: Rozpocząłem moją karierę niepokornego i nieprzekupnego dziennikarza obywatelskiego na początku maja 2017 roku.

Moja współpraca z serwisem Pressmania rozpoczęła się z kolei w lipcu 2017 roku. Ten artykuł został już wcześniej opublikowany na mojej stronie na Facebooku jako komentarz do wybranej grafiki.

Niestety nie miałem jeszcze okazji przeprowadzić wywiadu z Romami, lecz gdy będę miał okazję, chętnie z nimi porozmawiam podchodząc do nich z szacunkiem i nie kierując się stereotypami. Z takim podejściem z prawie każdym można znaleźć wspólny język i się porozumieć.