Aktywizm to choroba zjadająca duszę. Takie terminy jak „wydajność” i „produktywność” brzmią niepokojąco i u ich korzeni leży przekonanie, że człowiek musi coś robić, pracować, coś przetwarzać i coś stwarzać.
Tymczasem zaniedbuje się myślenie, czynność z pozoru prozaiczną, ale dającą życie i nadzieję. Najlepsze jest myślenie bezproduktywne, to znaczy takie, z którego nie wynikają jakieś publikacje. Którego nie przelicza się na punkty w parametryzacji naukowej. Myślenie prawdziwe, angażujące i umysł, i serce, i duszę.
Marzę o tym, by kiedyś być wielkim myślicielem, takim Arystotelesem skrzyżowanym z Charlie Chaplinem. Gdybym kiedyś nim został, zamilkłbym do końca życia. Bo co wielki myśliciel może powiedzieć patrząc na obecny bardach. Tylko zadumać się i westchnąć.
W świecie wielkich myślicieli panuje upojne bezrobocie. To taka przestrzeń, w której jedni widzą drugich, a drudzy nie widzą tych pierwszych. Weneckie lustro, które opowiada własne historie. To świat, w którym spotyka się mądrzejszych od siebie i nie ma się z tego tytułu kompleksów.
Nie widzę większego sensu w dalszej pracy przy taśmie produkcyjnej. Dużo już napisałem i opublikowałem, stanowczo za dużo. Po drodze dali mi za to szereg odznak: doktorską, habilitacyjna i profesorską. Trzymam je w takim małym kartoniku, z przykryciem, żeby się nie kurzyły.
Dalsze pisanie czegokolwiek nie ma większego sensu. Bo teraz (prawie) nikt nie czyta, tylko wszyscy piszą. Wszyscy pogrążamy się w jakiejś gigantycznej i wszechogarniającej fikcji. Dzielimy się na plemiona według aktualnie ustalonych kryteriów. Przestajemy ze sobą rozmawiać, bo świadomie zapominamy języka, który kiedyś służył nam do komunikacji. Lobotomię przyjmujemy jak środek znieczulający. Do tego uwielbiamy żyć cudzym życiem, by go móc krytykować.
Z dnia na dzień stajemy się potworami.
Nie ma logiki w tym wywodzie. Proszę nie starać się jej odszukać na siłę. Chodzi tylko o przekaz.
Autor: prof. Radosław Zenderowski
Polski socjolog i politolog, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny w Katedrze Stosunków Międzynarodowych i Studiów Europejskich Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, kierownik tej katedry.
Zostaw komentarz