Szablą obudzony. . .
„Stary gawędziarz” siedzi w kawiarni na stołku ustawionym wysoko. Czyta na głos arabskie legendy. Starsi panowie siedzą po kątach chyba już od kilku godzin, a może od zawsze, palą fajki wodne, (szisze, nargile) i słuchają z zachwytem gawędziarza wtórując mu co kilka słów, jakby znali ten tekst na pamięć. Młody kilkunastoletni chłopak biega pomiędzy stolikami roznosząc fajki nowym klientom, i rozdmuchuje przy nich żar . Dym palonej tabaki i drewna owocowego wypełnia pomieszczenie. Fajki są wielkie, stojąc na podłodze są wyższe niż stoliki. Po całym dniu chodzenia czujemy już znużenie, dobrze tak usiąść na chwilę.
Stary gawędziarz ubrał się jakby stosownie do tego czytania i dodatkowo unosi szablę w dłoni, by sprawiać większe wrażenie. Gdy w pewnym momencie przyłomotał tą szablą w blaszany stolik, tak od razu mnie wyprostowało i zacząłem nawet rozumieć arabski. Już przed sobą widziałem dzielnych wojowników, sunące karawany, sady pachnące owocami i piękne panny w powiewnych strojach, całe te dawne czasy pełne chwały.
———————————————————————-
Al Nawfara Coffee – zdjęcie z zewnątrz pochodzi z internetu, nie zrobiłem takiego ujęcia.
Tu opisy tej kawiarni;