Kiedyś rozmawiałem z pewnym człowiekiem z Ukrainy który miał kontakty z „mafią” czyli pewnie drobnymi bandytami z Ukrainy, którzy mu opowiadali ze próbowali rozkręcić „biznes” w Polsce, ale im nie wyszło, bo wg ich słów „tu ludzie się nie boją”. Siła mafii nie bierze się stąd, że „zrobi krzywdę”, tylko stąd że ludzie boją się, że zrobi krzywdę. Każde „zrobienie krzywdy”, to pewien problem, zostają ślady, są świadkowie, ktoś może zostać oskarżony, czy wsadzony do więzienia, więc przemocy starają się unikać, zwykle wystarczy groźba przemocy, na to liczą. Pod warunkiem, że działa.
Niestety w Polsce działa słabo. Działa słabo, bo po pierwsze mniej ludzi się boi i wielu ludzi jest gotowych zaryzykować, to po pierwsze. Po drugie, ludzie nie lubią, jeśli każe się kogoś za nic, jeśli prześladuje się ludzi którzy nic nie zrobili, ew jeśli kara jest niewspółmierna do przewinienia. Taka władza budzi nie tyle strach, co niechęć i obrzydzenie, czasem nienawiść. Wiedział o tym PiS i starał się używać przemocy jak najmniej.
Nie wiem czy państwo zauważyli, ale nasza „partia miłości”, „Uśmiechnięta Polska” próbuje rządzić przez strach, jak mafia. Nie ma mowy o uśmiechach, są groźby procesów nie za to co kto zrobił, są groźby procesów za to, co ktoś powiedział, jest wsadzanie do więzień w ramach aresztów wydobywczych. Jest odbierania prawa do poglądów innych niż akceptowalne przez władze i jej zwolenników.
„Uśmiechnięta Polska” i jej zwolennicy uważają że jeśli KTOKOLWIEK ma inne niż oni zdanie, obojętnie czego ono dotyczy, zasługuje na potępienie i karę, obojętnie czy dotyczy to opinii na temat tego czy pies zdycha czy umiera, czy nawet takiej oczywistości którą potwierdził AUTOR, czyli Lennon jeśli chodzi o tekst piosenki Imagine. Oni „wiedzą lepiej”, a jak ktoś wie „inaczej” niż oni, to go won, to go karać!
Na szczęście, wygląda na to że ten model „zarządzania” nie działa, mimo że „karząca ręka Tuska” może dotknąć nawet Martę Lempart, tak jak przed laty dotykała kibiców skazywanych przez sądy, za śpiewanie piosenek „Donald matole, twój rząd obalą kibole”. Tak tak, wtedy była wolność słowa. A organizatorzy tej akcji PRZESIEDZIELI BEZ WYROKU KILKA LAT.
Ale czasy się zmieniły, nie zadziałało to kiedyś, mimo de facto monopolu informacyjnego, teraz nie zadziała TYM BARDZIEJ.
Wg mnie wielkim błędem PiSu było to, że NIC Z TYM NIE ZROBIONO. Nic się nie stało, ani prokuratorom, ani sędziom którzy BEZPODSTAWNIE przedłużali areszt, co więcej za rządów PiS, tych aresztów było znacznie więcej i na znacznie dłuższy czas. Takie to było prawo i taka sprawiedliwość.
Okazuje się, że jest coraz mniej chętnych do wsadzania pisowców do więzień wg zasady, a później „poszukamy podstawy prawnej”. Zrezygnowała z pracy pani prokurator która była cynglem, bo zorientowała się, że jest wsadzana na minę, że za to co robi, może ją spotkać kara, gdyż PO złamało niepisaną zasadę „polityków wsadzamy tylko za przestępstwa kryminalne, a i to, tylko jeśli nie ma innego wyjścia”. Teraz, przez rząd Tuska, tworzone są właśnie precedensy, w oparciu o które PiS, czy następna władza będzie robiła DOKŁADNIE TO SAMO.
Wie to pani prokurator, wie to wiele osób, że Tusk i Bodnar sobie poradzą, dostaną immunitet i ciepłą posadkę w UE, ale oni już nie, więc chęć do wsadzania jakby wyraźnie spadła. Co więcej w sondażach nie rośnie, jest bardzo prawdopodobne że w następnych wyborach stracą władzę, Co ciekawe, zaczynają się stawiać koalicjanci, którzy widzą że będą płacić za wszystkie błędy, za to co robi Tusk i jego ludzie.
Ja z tego wszystkiego bardzo się cieszę. W końcu politycy zrozumieli, że prawo które ustanowili i którego zobowiązywali się przestrzegać, MOŻE DOTKNĄĆ ICH SAMYCH. Wiedzą o tym już teraz politycy PiS, wiedzą o tym inni politycy czy urzędnicy państwowi, skończyły się żarty. Mam nadzieję że te rzeczy które w tej chwili widzimy, skończą się więzieniem dla tych polityków PiS którzy łamali prawo, ale za chwilę, skończą się więzieniem dla polityków KO którzy prawo łamią w tej chwili. Polityków i URZĘDNIKÓW.
Zostaw komentarz