Trzeba być ciężkim idiotą albo po prostu świrem z zaburzeniami, aby sądzić że po tym co zrobili rozbiją Persów.
Takie okoliczności jednoczą ludzi i powodują, że Iran zdobywa zwolenników na całym świecie.

Nie chciałbym być wkrótce w skórze wszystkich z tego narodu, którzy żyją na obcej ziemi, a szczególnie w takich krajach jak np. Francja.

Martwmy się o siebie w okolicznościach, które mogą nadejść.

Jako Polacy powinniśmy nie dopuścić do tego, aby wciągnięto nas w tę awanturę i nie dopuścić do sytuacji w której staniemy się bezpieczną przystanią dla uciekinierów (i nie mam na myśli Irańczyków). Całkowita „blokada granicy” dla tego towarzystwa.

Natomiast indywidualnie radzę pomyśleć o bezpieczeństwie swoim i rodziny.

To może potrawać jakiś czas, ale jeżeli spełni się to o czym pisałem wcześniej, to nie będzie można liczyć na nikogo poza sobą. Wynikać to będzie z charakteru i intensywności III światowej, która wydaje się bliższa niż kiedykolwiek wcześniej.

Nie bawmy się w przewidywania konkretnej daty.

Autor: Diario