Już wszyscy mamy asystentów zajmujących się wypisywaniem druków administracyjnych ZUS ZLA, teraz będziemy mieli asystentów na SOR.

Podejrzewamy, że są do wydania duże pieniądze na „restrukturyzację” z UE i cały system opieki zdrowotnej obrośnie kursami/szkoleniami/szkołami i certyfikatami asystenckimi …..

Pudrujemy tego trupa ochrony zdrowia, smarujemy fluidami, przenosimy z miejsca na miejsce, żeby mniej go było widać i z szafy nie wypadał – a on uparcie cuchnie.

Zostaną wydane kolejne pieniądze, zostaną zatrudnieni kolejni ludzie, a nic to nie zmieni. Mało tego, ktoś będzie musiał kontrolować asystentów, sprawdzać ich dokumentację, zebrany wywiad, wypisane zlecenia, ktoś musi nadzorować transporty chorych itd.

Czy nie lepiej poprawić działanie systemu, zwiększyć wynagrodzenia dla personelu, zatrudnić większą liczbę lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, zacząć wreszcie szeroką akcję informacyjną skierowaną do Polaków dotyczącą stanów zagrożenia życia i czym jest SOR, zmniejszyć liczbę niepotrzebnych przyjęć, prześledzić drogi pacjentów do SOR, żeby zobaczyć gdzie jest problem systemowy i jak go rozwiązać itd. itd. ……

Zdecydowanie łatwiej wydać środki budżetowe/unijne, dać zarobić kolejnym szczeblom administracji, instytucjom prowadzącym szkolenia i bez żadnej odpowiedzialności i konsekwencji – swoje zarobić, a problemu nie rozwiązać.

Czytaj więcej.