Mariusz Błaszczak po Radzie Bezpieczeństwa Narodowego u prezydenta zamieścił w sieci filmik, na którym parafrazując bajkę Andersena, „Nowe szaty króla” uderza w Tuska. Moją odpowiedzią na tę błazenadę jest parafraza wiersza Juliana Tuwima „Tańcowały dwa Michały” ( w tytule)

„Mały Cymbał ledwie dychał
Duży Cymbał go popychał
Aż na ziemię pospadały
Tańcujące dwa Cymbały”

Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwoływane przez prezydenta służą wymianie poglądów na tematy o znaczeniu strategicznym dla państwa. Przedstawiciele wszystkich sił politycznych mają wtedy okazję by zaprezentować swoje stanowisko w takich kwestiach jak np. ostatnio bezpieczeństwo Polski.
A jest to ostatnio, po wolcie Trumpa, temat arcyważny co poświadczyły głosowania w ONZ nad rezolucjami w spawie Ukrainy, w których USA głosowały tak samo jak Rosja. Agresor w tej wojnie.
Coraz częściej pada pytanie jak zachowa się Ameryka w sytuacji ewentualnego ataku Rosji na której z państw NATO leżące na tzw. flance wschodniej?
Czy uruchomi wtedy artykuł V Paktu mówiący o udzieleniu militarnej pomocy zaatakowanemu państwu?

Ale do Błaszczaka, byłego szefa MON, to chyba nie dociera.

Woli tańcować tak, jak Kaczyński mu zagra i wykorzystuje każdy pretekst by dowalić Tuskowi.
Także bezpieczeństwo swych rodaków.

To złamanie obowiązującej od lat, niepisanej umowy wszystkich sił politycznych, że bezpieczeństwem Polski się nie igra.
Że nie może być ono przedmiotem sporu.

Nie może dla wszystkich, ale nie dla Błaszczaka i jego „Wodza”.
A Putin ogląda filmik na Kremlu i zaciera łapki, że „Polaczki” za łby się biorą.

Tańcowały dwa Cymbały, aż na ziemię pospadały.