Bardzo polecam ten wywiad.
To wywiad z Rafałem Modrzewskim, jednym z założycieli firmy Iceye.
Dla tych którzy nie wiedzą kto to jest. To chłopak z Warszawy, który 10 lat temu, mając 22 lata założył w Finlandii razem z Pekka Laurila firmę Iceye. Rafał Modrzewski – pełni funkcję dyrektora generalnego (CEO).
Dziś jest to firma która ma ponad 40 satelitów które służą do obrazowania ziemi, ale w specyficzny sposób.
Robią to przy pomocy radarów, dzięki temu, ich satelity „widzą” przez chmury, w nocy, widzą przez liście, przez siatki maskujące.
Drugą wyjątkową możliwością ich konstelacji satelitów, jest częstotliwość obrazowania, te satelity, przelatują nad każdym obszarem ziemi co godzina, co powoduje że bardzo trudno jest przed nimi coś ukryć.
Trzecim mocnym punktem jest to że obszar obserwacji ich satelitów, to znacznie większy obszar obrazowania. Zwykle satelita o podobnej jak ich rozdzielczości jest w stanie robić zdjęcia obszarów 5 km na 5 km, oni są w stanie robić obrazowanie obszaru nawet do 150 km na 1000 km.
Czwarta sprawa, to fakt że bardzo trudno te satelity oślepić. Satelity które obrazują za pomocą fal widzialnych, czy podczerwieni, można oślepiać z ziemi. Z tego co wiem nie wiem jak jest to teraz, ale kiedyś Chińczycy oślepiali wszystkie satelity nad ich terytorium. Satelitów Iceye oślepić nie daje. Można jedynie spowodować że obrazowanie, będzie lekko rozmyte.
Pan Rafał mówi bardzo ciekawie o tym wszystkim, o perspektywach, o rozwoju, o problemach jakie mają i jakie mogą mieć.
Jak na razie firma kręci się bardzo dobrze, roczne przychody są na poziomie 200 mln euro, marża jest na poziomie 60%.
Kiedy się słucha pana Rafała, to słychać że to bardzo bystry facet, dobrze zorientowany w tym co robi, ale nie tylko, potrafi spojrzeć szerzej na niektóre sprawy.
Firma ma siedzibę i centralę w Finlandii a nie w Polsce.
To jest moim zdaniem bardzo poważne oskarżenie dla elit politycznych i gospodarczych że DOPROWADZILI DO TAKIEGO STANU PAŃSTWO POLSKIE, że nie opłaca się tu z różnych powodów robić takich biznesów. Że państwo nie wspomaga takich ludzi a wydaje grube pieniądze na nie wiadomo co.
Szanowny Panie Woźniakowski, dziekuję za opisanie firmy Iceye. Ze smutkiem przeczytalem: “To jest moim zdaniem bardzo poważne oskarżenie dla elit politycznych i gospodarczych że DOPROWADZILI DO TAKIEGO STANU PAŃSTWO POLSKIE, że nie opłaca się tu z różnych powodów robić takich biznesów. Że państwo nie wspomaga takich ludzi a wydaje grube pieniądze na nie wiadomo co.” Samozwanczych elit politycznych i gospodarczych. To nie jest bardzo poważne oskarżenie. To jest fakt. Czarno na bialym. Zatem: poszukajmy tych grubych pieniędzy czyli szmalu. Al Capone poszedl do kicia gdy zabral sie za niego urzad podatkowy. Czy w Polsce istnieje urzad podatkowy I czy zajmuje sie dochodami PKP (Polskiej Klasy Politycznej)? Obecnie za oceanem wykryto bardzo ciekawe zaleznosci finansowe dotyczace pieniedzy pobranych z kieszeni podatnikow. Pieniadze te wysylano na wycieczke poza terytorium USA . Z wycieczki tej wracaly do USA. I trafialy do zupelnie innych kieszeni…Pranie? Stad okrzyki w parlamencie: “Ojciec! Prać?”. I piorą gdzie sie da. Ale to (chyba?) w Polsce nie jest mozliwe? Wszak PKP słynie w swiecie z uczciwosci. Takze z mądrosci. Czyzby zatem “grube pieniądze” wydawane byly na sprowadzane do Polski lusterka i paciorki ktorymi Polska Klasa Polityczna bawi sie przed snem (o potędze, Złotym Rogu i granicy z żołtym ludem)? Ktos te pieniądze zjada. Dobrze Pan pisze. Serdeczne pozdrowienia. stevek