Wtedy jednak umysł się wyostrza. Pewne rzeczy widać lepiej.
Ludzie dzielą się zasadniczo na dwie kategorie. Jeśli chodzi o nadzwyczajne i niecodzienne sytuacje. O to, że ktoś zachowuje się „niestandardowo”.
Pierwsi to sędziowie. Osądzą Cię i zdefiniują. Ci bardziej wrażliwi zaproponują zmniejszenie kary. Oni bowiem wiedzą lepiej, jak powinno być i co zrobić, żeby było tak jak powinno być. Na ogół są to ludzie dnia powszedniego, niewychylający się, trzymający się procedur, nawet tych idiotycznych.
Drudzy to lekarze. Oni rozumieją, mają w sobie empatię, nie oceniają. Wiedzą, że w życiu człowieka, nawet takiego wielkiego, bywają chwile, w których małe coś wywraca ich życie do góry nogami. I że oni sami mają z tym wielki problem, bo to trudno innym wytłumaczyć w ich języku.
Pośrodku są ci, którzy mają na to wywalone. Ale to nie oznacza, że są w jakimś stopniu gorsi od tych, którzy się angażują. Po prostu żyją własnym życiem i szczęść im Boże
Zostaw komentarz