Zachęcam do przeczytania scenariusza wojny chińsko-amerykańskiej, jaka może mieć miejsce już w 2026-2027 roku. Pomimo faktu, że wojna będzie się toczyć na Zachodnim Pacyfiku jej frontem jest i będzie Europa o czym autorzy także piszą. Zdaniem autorów, Pekin będzie zachęcał Rosję do rozszerzania swojej polityki agresji w Europie poprzez jej dozbrajanie i udzielanie wsparcia ekonomicznego. Bardzo istotny fragment tego scenariusza jest następujący:
„Chiny zachęcają Rosję i Iran do wykorzystania wojny na Pacyfiku do wzniecania napięć i aktywności w szarej strefie na Morzu Czarnym, w Europie Wschodniej, Cieśninie Ormuz, Zatoce Perskiej i szerszym Bliskim Wschodzie. W wyniku tych zagrożeń znaczna część struktury sił zbrojnych USA nie może zostać rozmieszczona na Pacyfiku”.
Co istotne, do podjęcia decyzji o przeprowadzeniu inwazji na Tajwan decydentów chińskich mogą skłonić trzy kluczowe czynniki:
1) Porażki chińskiego modelu rozwoju gospodarczego, który jest związany z błędną polityką „jednego dziecka”
2) Zjawiska reshoringu – przenoszenia do kraju macierzystego działalności gospodarczej, która była prowadzona w innym kraju (to podnosi Donald Trump i J. D. Vance) w czasie obecnej kampanii prezydenckiej w USA. Te kwestie stoją także przed Unią Europejską.
3) Narastania tendencji nacjonalistycznych w strukturach obecnej władzy w Pekinie oraz chińskim społeczeństwie. Kwestia zmaterializowania idei „Wielkich Chin” do 2049 r.
Radziłbym zapoznać się z tym scenariuszem wojny w Polsce, gdyż wielokrotnie pisałem o tym, że sytuacja strategiczna USA i przede wszystkim jej zasoby, będą prowadziły do ograniczenia swojego zaangażowania w Europie i Bliskim Wschodzie. Waszyngton będzie musiał zdecydować o porzuceniu lub ograniczeniu swoich zasobów militarnych w Europie i pełne zaangażowanie środków militarnych i ekonomicznych na Zachodnim Pacyfiku.
Z tego scenariusza można wyciągnąć trzy kluczowe wnioski.
1) Przyszła wojna chińsko-amerykańska będzie oddziaływała na cały świat i przede wszystkim na region Europy Środkowo-Wschodniej, a zwłaszcza korytarz suwalski i bramę brzeską. Tym bardziej, że Pekin będzie zachęcał Rosję i Iran do realizacji agresywnych działań militarnych i politycznych w Europie i na Bliskim Wschodzie po to, aby Waszyngton nie mógł wycofać swoich sił z tych regionów w celu ich zaangażowania na Zachodnim Pacyfiku.
2) Polska musi liczyć się z tym, że w obliczu agresji rosyjsko-białoruskiej (poniżej progu wojny lub pełnoskalowej inwazji) pozostanie osamotniona i zdana na własny potencjał militarny oraz zasoby materialne i ludzkie. Może więc doświadczyć tego, co Ukraina, a wsparcie ze względu na strategiczne wyzwania USA będzie ograniczone w przypadku wybuchu wojny na Zachodnim Pacyfiku i równolegle w Europie.
3) Przyszła wojna będzie konfliktem „wielodomenowym” i wieloletnim.
PS. Jeśli podoba ci się moja aktywność analityczna i kontent, jaki tworzę, to możesz mi postawić kawę różnych rozmiarów. W ten sposób wesprzesz moją twórczość, co pozwoli mi w przyszłości rozwinąć cały projekt
Zostaw komentarz