Rodzina z Brzeszcz w „żółtym” powiecie oświęcimski z Małopolski od 5 tygodni jest w domowym więzieniu. Sanepid wydał decyzję i przestał się ich stanem zdrowia interesować a chorzy zostali sami z koronawirusem. Interweniują parlamentarzyści, prokuratura analizuje sprawę. Jednak bezsilność i niemoc oraz brak negatywnego wyniku testu dobija Pana Grzegorza oraz jego bliskich. GIS tłumaczy brak profesjonalizmu zaniechaniami poprzedniej władzy PO-PSL, ale zapomina, że PiS ma pełnię władzy w Polsce od pięciu lat. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego tylko napisać kolejny rozdział do „Covidowego dziennika”, który stał się drogowskazem w walce o życie i zdrowie dla ludzi chorych na COVID-19. Mamy nadzieję, że w końcu przebijemy szklany sufit, bo w tej sprawie poszła interpelacja poselska Pawła Szramki oraz interweniuje poseł Marek Sowa.

Dotarliście do wyników drugiego testu Pana B. po 4 dniach i jaki jest wynik? – „Myśleliśmy, że już tak bardzo jesteśmy zaprawieni w boju przez tą kwarantannę, że nic już nie jest nas w stanie zdziwić. A jednak. Oj jakże, to było płonne marzenie. Okazało się we wtorek 11 sierpnia 2020 roku w południe, że Pan B jest pozytywny, czyli znów wszystko się przeciąga. Gdy po wielu trudach i próbach dodzwonienia się (w ciągu 2 dni wykonali prawie 200 prób połączenia – przyp. red.) Pan B. dowiedział się o pozytywnym wyniku drugiego testu kontrolnego na Covid-19 i po prostu się załamał. Widać było, że sytuacja po prostu go przerosła. Gdy powiedzieliśmy naszej córce Emi, że niestety nadal musimy czekać, to biedna 11 latka zaczęła płakać. Jak dziecko ma to wszystko zrozumieć, skoro większość wakacji musiała spędzić na balkonie. Coraz częściej zastanawiam się, czy nas to zamknięcie w domu nie wykończy psychicznie” – mówi zrozpaczona Pani Renata.

Domowe „więzienie” nie jest określeniem na wyrost! – „Dzisiaj uświadomiliśmy sobie, że przestępca z wyrokiem, przebywający w więzieniu ma spacererniak i otrzymuje przesyłki, czyli zupełnie inaczej niż my. A to dotyczy wszystkich ludzi w kwarantannie, bo Poczta Polska naznacza takich ludzi jak trędowatych i nie dostarcza przesyłek oraz listów. Cały dzień próbowałam się dowiedzieć dlaczego jesteśmy pozbawieni prawa, dlaczego nie mogę otrzymać rzeczy za które zapłaciłam? W jakim kraju przyszło nam żyć, to się w głowie nie mieści. Zadzwoniłam zatem do rzecznika Poczty Polskiej, ale ten nawet nie chciał ze mną rozmawiać. Bo jak stwierdził jego funkcja nie służy do tłumaczenia się, tylko do rozmów z mediami. Chyba dużo bardziej wkurzyło mnie to, że te przesyłki do nas nie dotrą, niż fakt, że Pan B. nadal jest pozytywny. Bo na wyniki testu nie mam wpływu, a więc mówi się trudno i musiałam się z tym pogodzić. Natomiast nie potrafię zaakceptować tego, że dla ludzi którym poniekąd dajemy pracę (gdyby nie korzystanie z usług Poczty Polskiej, to ta instytucja byłaby nierentowna) jesteśmy niczym. Nikt nie umie nam tego sensownie wytłumaczyć, bo co to znaczy takie jest rozporządzenie?! – podkreśla żona Pana Grzegorza.

Wasza frustracja niebawem może eksplodować? – „Coraz częściej myślę, że najgorszą rzeczą jaką zrobiliśmy to było zgłoszenie się do lekarza i zrobienie testów na COVID-19. Moim zdaniem rząd nie kontroluje niczego, dbają tylko by im było dobrze. Przeraża mnie to, że w mediach nie mówi się o ciemnej stronie koronawirusa. Nikt nie mówi jak ludziom zamkniętym w domu się żyje, nikt nie mówi jak znosić mają tą sytuację dzieci, cisza jest na temat placówki takiej jak Sanepid, media nie mówią, że wyniki są raz pozytywne, a potem negatywne lub niejednoznaczne uznawane za pozytywne, nikt nie mówi o tym, że pracodawca kręci nosem na tak długa absencję. Jak wynika z propagandy medialnej sączącej się ze szklanego ekranu, u nas w kraju, to miód płynie strumieniami tak jest dobrze w Polsce. Dzisiaj mam po prostu dosyć, nie wiem co będzie dalej. Po prostu poddaję się” – stwierdza Pani Renata.

W tej sytuacji nie trudno zrozumieć rozgoryczenie ludzi, którzy nie z własnej winy zostali odizolowani od społeczeństwa i zamknięci we własnym domu. Przecież w 40 metrowym mieszkaniu można zwarować. Czy ktoś nad tym się w ogóle zastanawia? Najgorsze jest w całej sytuacji to, że Pan Grzegorz jest chory na Covid-19 od 5 tygodniu, ale tak naprawdę nikt go nie leczy prócz podawania leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, a więc organizm sam musi zwalczyć wirusa SARS-CoV-2? Jak to można zrozumieć? Przecież w tej sytuacji samo siedzenie w zamknięciu i izolacja jest wydłużana celowo? Państwo ponosi koszty, bo ZUS płaci choremu świadczenie chorobowe a rodzinie za przebywanie na kwarantannie! Reasumując drenujemy budżet państwa, bo Sanepid i instytucje powołane do walki z pandemią nie działają właściwie oraz sprawnie i skutecznie! Czas przerwać ten patologiczny korowód. Apelujemy do rządu Premiera Morawieckiego o podjęcie skutecznych i szybkich działań, a do Ministra Łukasza Szumowskiego i podległego mu Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa zwracamy się o podjęcie kroków eliminujących obecną sytuację w Sanepidach. Jednocześnie zwracamy uwagę nowemu wojewodzie małopolskiemu na to, co wyprawia się w Powiatowych Stacjach Sanitarno-Epimediologicznych, bo bezpośredni nadzór na nimi należy do wojewody!

Warto przypomnieć, że jest to kolejna interwencja poselska w tej sparwie. Jak informowaliśmy wcześniej działania podjął też poseł Marek Sowa, były Marszałek Małopolski. Jednocześnie pragniemy podkreslić, że wszystkie materiały w tej sprawie trafiły do Ministerstwa Sprawiedliwości drogą elektroniczną na wskazany adres przez wiceministra Michała Wójcika. Martwi nas tylko bierna postawa posłów PiS, których informowaliśmy o tragicznej sytuacji w związku z patologicznymi wręcz działaniami Sanepidu w Polsce.

Prokuratura zajmie się patologią w Sanepidzie! W Polsce działa mafia „covidowa”? – „Rolą mediów jest nie tylko opisywanie i ujawnianie faktów, ale także podejmowanie skutecznych interwencji oraz działań, które służą społeczeństwu. W związku z tym, że patologia jaką cechuje się działalność Sanepidu w Polsce w ostatnich miesiącach należy ukrócić natychmiast. Sanepid obecnie to państwo, w państwie o czym piszą nasi dziennikarze w „Covidowym dzienniku” (czytaj więcej). Nie może tak dalej funkcjonować instytucja, której działalność w obecnym czasie ma strategiczny wpływ na życie i zdrowie Polek oraz Polaków, a także jest filarem sprawnego funkcjonowania państwa w dobie pandemii COVID-19. Coraz poważniej zaczynam się zastanawiać, czy w Polsce przypadkiem nie działa „covidowa” mafia” – informuje Krzysztof Sitko, redaktor naczelny Pressmania.pl.

Jak podkreśla Krzysztof Woźniak: – „Pacjentowi pobrano wymaz. Pacjent dostał POZYTYWNY wynik testu (czyli że chory). Tyle, że próbka została U PACJENTA, więc jak mogli ją przebadać? O tego typu przypadkach piszą poważne media!” – podkreśla Krzysztof „Ator Woźniak.

W Polsce z dnia na dzień przybywa chorych, a instytucje państwowe są na wakacjach? Jednak z ust rzecznika i Ministra Zdrowia słyszymy, że doskonale radzimy sobie z koronawirusem, a Premier nawet odwołał pandemię przed drugą turą wyborów prezydenckich. Niestety lekarze specjaliści, naukowcy wirusolodzy bija na alarm i ostrzegają, że czeka nas katastrofa jesienią 2020 roku i system ochrony zdrowia może się załamać. Nie pozostaje nam nic innego jak się tylko modlić i wywierać presję na ludzi władzy, by wzięli się do roboty i wyszli zza swoich biurek oraz tej szklanej przyłbicy, aby dostrzec realne problemy ludzi chorych na COVID-19. Teraz jest czas na działania, a nie tylko powoływanie kolejnych zespołów, czas zreformować istniejące procedury i doprowadzić do ich przestrzegania oraz współdziałania instytucji państwowych. Przecież życie i zdrowie Polek i Polaków musi być najważniejszy celem w działaniu rządu oraz państwa!

To nie jedyne skandaliczne zachowania instytucji publicznych. Prezentujemy mrożący krew w żyłach wywiad Krzysztofa Woźniaka z rodziną, która od miesiąca siedzi na kwarantannie. Posiedzi jeszcze dłużej. NIE dostali praktycznie ŻADNEJ POMOCY MEDYCZNEJ, za to zamknięto ich w domu. – „Obejrzałeś w TVP jak Sanepid świetnie pomaga ludziom zakażonym Koronawirusem? To teraz dla równowagi obejrzyj świadectwo rodziny, która przez miesiąc jest de facto uwięziona w domu, a pomocy medycznej de facto NIE DOSTAŁA (cytat: „mąż był w stanie agonalnym”)” zapowiada swoją rozmowę Krzysztof „Ator” Woźniak.

Posłuchaj co ma do powiedzenia rodzina, która zachorowała na COVID-19:

Prokuratura zajmie się patologią w Sanepidzie! W Polsce działa mafia „covidowa”? Jak wynika z ustaleń naszych dziennikarzy do Prokuratury Rejonowej w Wadowicach wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników Sanepid (czytaj więcej).

Minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem w poniedziałkowej audycji „Sygnały dnia”. Informował o przyczynach większej ilości zakażeń koronawirusem i zaznaczył, że w przypadku nieprzestrzegania zasad sanitarnych, strefy czerwone obejmą cały kraj. – „Mniejsze zdystansowanie, brak maseczek, beztroska i niestety wesela czy imprezy rodzinne to źródła, które rozsiewają koronawirusa” – powiedział Szumowski w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Poinformował również, że zwiększyła się transmisja pozioma koronawirusa. Podkreślił, że “im bardziej będziemy lekceważyć zasady sanitarne, tym większa szansa, że strefy czerwone będą się rozprzestrzeniały na mapie aż w końcu obejmą cały kraj”. Wprowadzone zostaną wówczas obostrzenia, które obowiązywać będą w całej Polsce.

Obecnie restrykcje wprowadzono w 19 powiatach. Obostrzenia obejmują te powiaty, w których liczba zakażeń koronawirusem jest nadal duża. W tzw. strefach czerwonych przywrócono obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, a od osób z przeciwwskazaniami wymagane będzie zaświadczenie lekarskie. Obowiązują również ograniczenia w organizacji wesel.

W przypadku wesel ograniczenia są następujące. W strefach czerwonych liczba osób nie może przekroczyć 50, natomiast w strefach żółtych 100 osób. W strefach czerwonych dozwolone jest korzystanie z basenów, ale wyłączone są siłownie oraz ograniczona została liczba pasażerów w komunikacji zbiorowej. 50 procent miejsc siedzących musi pozostawać pusta. Wprowadzono także większe restrykcje w wesołych miasteczkach oraz na innych niż wesela imprezach rodzinnych.

Rozporządzenie obowiązuje od 8 sierpnia, natomiast od 1 września wprowadzono obowiązek posiadania zaświadczenia lekarskiego informującego o przeciwwskazaniach do noszenia maseczek.

Jak tak dalej pójdzie, to „ludzie będą się bać chodzić do lekarza” – podkreśla Krzysztof „Ator” Woźniak we wstrząsającej prognozie tego co nas czeka na jesieni, którą opiera na analizie faktów i zachowania PISu ze szczególnym uwzględnieniem tolerowania wiecznego zaprzeczania sobie przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

O Sanepidzie i braku pomocy ze strony urzędników tej instytucji publicznej piszemy od początku pandemii. Nasze 10 wcześniejszych wpisów, gdzie opisujemy patologię Sanepidu w „Covidowym dzenniku” znajdą Państwo tutaj. Poniżej dalsza część relacji tej sprawy:

11. PILNE! Sanepid działa ze szkodę dla chorego na COVID-19 (czytaj więcej).

12. Sanpeid to państwo w państwie. Chory na COVID-19 musi radzić sobie sam! (czytaj więcej).

13. „Covidowy dziennik” czyli codzienna relacja chorych na COVID19 (czytaj więcej).

14. PILNE! Chorych na COVID-19 przybywa! Sanepid nie działa a winni są Polacy? (czytaj więcej).

15. Trzeci „covidowy” weekend w domowym „więzieniu” (czytaj więcej).

16. Uwaga Pilne! Chorzy walczą z COVID-19 i Sanepidem o powrót do życia! (czytaj więcej).

17. Sanepid nie działa! Chory na COVID-19 musi walczyć o życie i radzić sobie sam (czytaj więcej).

18. „Covidowy dziennik” zaczyna działać w realu! Sanepid wystraszył się Prokuratury? (czytaj więcej).

19. Chorzy na Covid-19 czy na kwarantannie dla Poczty Polskiej są jak „trędowaci”! (czytaj więcej).